Tuż po wyborach nerwowo zrobiło się w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej w Tarnowie. Pracownicy byli nawet gotowi przystąpić do strajku, jeśli władze spółki nie zapewnią im podwyżek przyszłym roku. Po kilku dniach rozmów groźba protestu została zażegnana.
Zarząd spółki i związki podpisały porozumienie, w myśl którego od 1 stycznia pensje w MPK pójdą w górę.
Widmo strajku u miejskiego przewoźnika było bardzo realne. Pracownicy grozili, że gotowi są opuścić swoje stanowiska pracy i protestować w ten sposób w sprawie podwyżek.
- To sytuacja bardzo poważna. Miasto miałoby ogromny problem, bo trudno byłoby na czas strajku zorganizować transport zastępczy - przyznaje Jerzy Wiatr , prezes tarnowskiego MPK.
Czytaj więcej:
- Kiedy rozpoczął się spór z załogą?
- Jakie były wyniki referendum wśród załogi?
- Jak załoga zareagowała na podwyżki?
- Czy dojdzie do kolejnego strajku?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień