Zakończył się proces włamywaczy, którzy okradali domy koło Poznania. W sumie ukradli 3 mln zł - włamali się m. in. do domu Pyżalskich
W ciągu kilku miesięcy ukradli prawie 3 mln złotych, włamując się do domów jednorodzinnych niedaleko Poznania. Wśród pokrzywdzonych znaleźli się również Izabella i Jakub Pyżalscy, którym ukradziono drogą biżuterię. Za kilkanaście dni odpowiedzialni za to mężczyźni usłyszą wyrok sądu. Prokuratura domaga się kilku lat więzienia, zaś oni sami wnosili o uniewinnienie lub nadzwyczajne złagodzenie wyroku.
10 lat więzienia dla Pawła K., ośmiu lat więzienia dla Artura C., siedmiu lat dla Artura J. oraz sześciu dla Sauliusa B. - takich kar domaga się poznańska prokuratura dla złodziei domów jednorodzinnych. Oprócz tego śledczy wnioskują o rok pozbawienia wolności dla Rafała M., który miał namawiać złodziei do kradzieży w domu Jakuba Pyżalskiego i Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej.
Do włamań do domów jednorodzinnych dochodziło w latach 2013-2014, jednak o sprawie zrobiło się głośno w maju 2014 roku, kiedy to włamali się do domu Pyżalskich. Najwięcej na sumieniu ma mieć Paweł K., któremu prokuratura zarzuciła dokonanie 35 włamań od sierpnia 2013 roku do maja 2014, w trakcie których skradziono przedmioty o wartości ponad 2,9 mln zł.
Oprócz niego kraść mieli również Artur C. (27 włamań na kwotę ok. 2,5 mln zł od kwietnia 2013 roku do maja 2014 roku), Artur J. (21 włamań na kwotę prawie 2 mln zł od października 2013 roku do marca 2014 roku) oraz Litwin Saulius B. (7 włamań na kwotę ok. 600 tys. zł od kwietnia do października 2013 roku oraz od marca do maja 2014 roku). Poznańska prokuratura oskarżyła każdego z nich o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i kradzieże z włamaniem. Ponadto oskarżony został też Rafał M.
Jeszcze na etapie postępowania w prokuraturze prawie wszyscy oskarżeni nie przyznali się do winy. Wyłamał się jedynie Artur J., który wyjawił śledczym sposób działania grupy.
- W grupie zwykle ustalony był podział ról. To mogło się zmieniać, ale najczęściej było tak, że to Paweł K. wchodził do domu. Czasem sam, a czasem ktoś, zwykle ja, wchodził z nim. Kiedy jeździł z nami Artur C., to on najczęściej czekał w samochodzie
- zeznawał w prokuraturze Artur J.
Mężczyźni główne jeździli po różnych terenach, obserwując domy z zewnątrz. Na tej podstawie wybierali te, do których się włamią.
- Czasami zdarzało się, że ktoś nam „wystawiał” domy. Tak było w Kamionkach, Chybach, Borówcu czy Skrzynkach. Ktoś przychodził z informacją do Pawła K., gdzie „warto wejść” - zeznawał Artur J.
Wśród okradzionych są m.in. Izabella i Jakub Pyżalscy. Włamanie do ich domu nastąpiło już na sam koniec działalności grupy na przełomie kwietnia i maja 2014 roku. Pyżalscy wykorzystali wtedy majówkę i na kilka dni wyjechali poza Poznań. Kiedy wrócili do domu, okazało się, że zniknęły cenne zegarki i biżuteria. Złodzieje ukradli dziewięć męskich zegarków o wartości ok. 200 tys. zł oraz dziewięć zegarków damskich i biżuterię o wartości ok. 240 tys. zł.
Proces oskarżonych mężczyzn, po czterech nieudanych próbach, ruszył dopiero za piątym razem, w marcu 2017 roku. Początkowo sąd już w styczniu 2020 roku wysłuchał mów końcowych i zakończył proces. Jednak kilka dni później nieoczekiwanie został on wznowiony.
- Jeden z oskarżonych przesłał nieprecyzyjne oświadczenie, czy chce złożyć jeszcze wyjaśnienia. Dlatego sąd postanowił wyznaczyć kolejny termin rozprawy
- tłumaczyła sędzia Katarzyna Obst.
Ostatecznie w piątek udało się zakończyć proces. Wyrok zostanie ogłoszony 9 lipca.
Czytaj więcej o sprawie:
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień