Zakazany plac zabaw
Plac zabaw przeznaczony dla dzieci powyżej trzeciego roku życia, na którym nie można grać w piłkę?
Brzmi jak kwestia z kabaretu. Ale czasami rzeczywistość przerasta najzabawniejszy kabaret.
Czy ci, którzy stawiali tabliczkę z zakazami na placu zabaw obok bloku przy ul. Kolejowej 16 naprawdę nie widzieli dwulatków bawiących się piłką na placach zabaw? Czy mają iść, jak wskazuje wiceprezes spółdzielni, na stadion czy orlik?
Można żartować z oderwanych od życia zakazów, ale zawsze smuci mnie, gdy widzę, jak wieczorami na placach zabaw przesiadują pijaczkowie. Pal licho, że siedzą. Gorzej, że zazwyczaj zostawiają butelki po alkoholu, często rozbite. I to właśnie stanowi większe niebezpieczeństwo dla dzieci niż gra w piłkę.
Na koniec apel do właścicieli psów: czy naprawdę nie da się ich upilnować? A jeśli trzeba posprzątać po nich? Czy wasze dzieci nigdy nie bawiły się w piaskownicy?