
Ubożsi obywatele pooglądają sobie jeziora lub morze najwyżej zza płotu - stwierdza na blogu żeglarskim Adam Kowalski, właściciel giżyckiej firmy QRS Mazury.
I pyta, czy wprowadzając w życie nowe Prawo wodne PiS oszukało Polaków, czy też - jak na Mazurach - wyższe stawki podatku dla właścicieli marin i przystani to samowola urzędnicza?
Chodzi o tzw. podatek denny, czyli opłaty za dzierżawę od skarbu państwa gruntów zalanych wodami. Mirosław Markowski, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku (który administruje całymi Mazurami), nalicza za pomosty 5 zł za każdy metr kwadratowy i dodaje 8,90 zł za każdy metr kwadratowy akwenu.
Więcej o te sprawie przeczytasz w pełnej wersji artykułu. Zapraszamy!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień