Żagań. Mauzoleum 50-ciu to oprócz historycznego tunelu „Harry” drugi symbol Wielkiej Ucieczki
Prochy 50-ciu rozstrzelanych jeńców alianckich, po Wielkiej Ucieczce, do 1948 roku spoczywały w mauzoleum na terenie Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu.
Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu zna każdy mieszkaniec miasta nad Bobrem, ale i sąsiednich miejscowości. Głównie za sprawą obchodzonych od lat rocznic Wielkiej Ucieczki, najbardziej spektakularnych ucieczek II wojny światowej, która zresztą stała się kanwą hollywoodzkiej produkcji „The Great Escape”. Jednak do położonego kilkaset metrów dalej w lesie Mauzoleum 50-ciu, tj. zamordowanych na osobisty rozkaz Hitlera lotników - uczestników Wielkiej Ucieczki, już nie każdy trafia, nawet przy zwiedzaniu Stalagu Luft 3, historycznego tunelu „Harry”.
Dojedziemy do niego ul. Lotników Alianckich, skręcając tuż za torami i marketem budowlanym w szutrową drogę. Tuż za zjazdem natkniemy się na ogrodzony teren z pomnikiem i kamiennym krzyżem. Tuż za nim znajduje się grobowiec w formie ołtarza ofiarnego. To właśnie Mauzoleum 50-ciu. Zadbany teren, obsadzone kwiatami rabaty zapalone na pomniku znicze to głównie zasługa pani Jadwigi Jastrzębskiej, żągańskiej społeczniczki. Widać ją tam często zapalającą znicze, podlewającą kwiaty, z haczką w ręku.
-Dlaczego? Bo chcę, bo uważam,że trzeba dbać o miejsca, w których działa się historia, zwłaszcza,że co roku na obchody Wielkiej Ucieczki przyjeżdżają tu zagraniczne delegacje. Żeby nam nie było wstyd.
Teren należy do Urzędu Miasta, choć opiekują się nim także pracownicy Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu. - To docelowy punkt wszystkich naszych wycieczek – mówi Marek Łazarz, dyrektor muzeum – Jadwiga bardzo nas wspiera w tych akcjach, w kwestiach aranżacji, jej wkład jest nieoceniony. Mało dziś jest ludzi, którzy z potrzeby serca i dobrej woli chcą robić takie rzeczy. W czasie II wojny światowej w Żaganiu, w tym miejscu był cmentarz, na którym chowano jeńców ze Stalagu Luft III, obozu utworzonego w 1942 r. Były takie przy każdym obozie jenieckim.
W pojedynczych sześciu grobach pochowano czterech lotników amerykańskich i dwóch Brytyjczyków. Przypomnijmy, w nocy z 24 na 25 marca 1944 r. z obozu jenieckiego lotników RAF i USA - Stalagu Luft III – własnoręcznie wykopanym tunelem uciekło 76 jeńców. W przygotowaniach ucieczki brało udział 650 aliantów. Niestety, tylko trzem ucieczka się powiodła . Zbiegli do Wielkiej Brytanii. Czterech jeńców ujęto tuż przy wyjściu z tunelu, zaraz po tym, jak Niemcy zorientowali się, co się stało. Pozostałych wyłapano po wielkiej obławie. 50 z nich zostało zastrzelonych na osobisty rozkaz Hitlera przez Gestapo. Ich ciała spalono w różnych miejscowościach na terenie całych Niemiec. Wśród pięćdziesiątki rozstrzelanych było sześciu Polaków. Zginął również weteran ucieczek, Wielki X - major Roger Bushell.
-Latem 1944 r. nieopodal obozu jeńcy zaprojektowali i sami wybudowali grobowiec w formie ofiarnego ołtarza. Mieli specjalne przepustki, udzielane na wyjście z obozu, Niemcy dostarczali im materiały budowlane- wylicza M. Łazarz – Był w tym duży wkład Polaków, kilku zdolnych kamieniarzy i murarzy, którzy pomagali w budowie. Mauzoleum składa się grobowca z płytami z nazwiskami i stopniami wojskowymi 50 zamordowanych, przed nim jest krzyż zbudowany z kostek granitowych ze specjalną inskrypcją. Oficjalna ceremonia pogrzebowa odbyła się w 1944 roku , gdzie złożono urny z prochami rozstrzelanych po Wielkiej Ucieczce. Po wojnie, w 1948 roku urny z prochami 48 lotników przewieziono na poznańską Cytadelę, dwie zabrały rodziny. Grobowiec w tej chwili jest pusty, tuż po wojnie był do niego przyczepiony orzeł RAF-u, ale zniknął. Znamy to z zachowanych jeszcze zdjęć.