Do kin w całej Polsce weszła kolejna odsłona przygód człowieka-pająka, czyli film Spider-Man: Homecoming. Możemy go oglądać już od piątku, 14 lipca. Dostępne są trzy warianty: 3D z napisami, 2D z napisami oraz 2D z dubbingiem. W produkcji występują aktorzy znani z wcześniejszych filmów o Avengersach, ale również nowe twarze, które powoli zyskują uznanie w Hollywood.
Spider-Man: Homecoming to historia młodego Petera Parkera, który stara się pogodzić swoje codzienne obowiązki z misją superbohatera, w rolę którego wciela się „po godzinach”. Jego mentorem jest Tony Stark, tytułowy bohater filmów o Iron Manie, a zarazem , jak sam podkreśla, geniusz, miliarder, playboy i filantrop. Ich wrogiem jest Vulture - Sęp, który stanowi zagrożenie nie tylko dla Spider-Mana i Iron Mana, ale i ich najbliższych.
- Najnowszy film Marvela opowiada o początkach Spider-Mana. Na ekranie zobaczymy też kultowego już Iron Mana. Będzie nowy bohater, nowe kostiumy i nowe, naprawdę imponujące efekty specjalne - mówi Magdalena Orszulak z kieleckiego kina Helios.
W filmie Spider-Man: Homecoming główną rolę gra Tom Holland, który jest kolejnym już odtwórcą roli człowieka-pająka, po aktorach takich jak Tobey Maguire i Andrew Garfield. Iron Man, czyli niezastąpiony Robert Downey Jr. na ekranie towarzyszy Spider-Manowi po raz drugi - w 2016 roku razem wystąpili w filmie Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, kiedy to człowiek-pająk, grany po raz pierwszy przez Toma Hollanda, pojawił się w serii o Avengersach. W najnowszym filmie zobaczymy również inne gwiazdy wielkiego formatu, takie jak Michael Keaton - czarny charakter, czyli Vulture, laureatka Oscara Marisa Tomei w roli cioci May oraz Gwyneth Paltrow, która w serii o Iron Manie występuje u boku Roberta Downey Jr. jako Pepper Potts. Młode pokolenie reprezentuje tu między innymi Zendaya, która dotąd znana była głównie z disneyowskich produkcji, a Laura Harrier gra wymarzoną dziewczynę głównego bohatera.
Film otrzymał całkiem pozytywne recenzje, choć wielu krytyków mówi o... niedosycie. Zdaniem Łukasza Muszyńskiego z portalu filmweb.pl, film jest zrobiony bardzo poprawnie, jednak może to być jego wada - nie znajdziemy tam nic, co mogłoby nas zaskoczyć po obejrzeniu poprzednich produkcji Marvela, czy znanych już filmów o Spider-Manie.
- Wbrew temu, co twierdzą amerykańscy krytycy, nie wnosi on żadnej nowej jakości do gatunku filmów o superbohaterach. To raczej kolejny udany odcinek serialu pod tytułem „Marvel”. Fanów usatysfakcjonuje, nieprzekonanych nie przekona, a bogatych producentów uczyni jeszcze bogatszymi - pisze na portalu Łukasz Muszyński, który za spory atut produkcji uznaje efekty specjalne, ale i postać wykreowaną przez Toma Hollanda.
Natomiast Kuba Koisz z portalu moviesrooom.pl, chwali twórców za doskonałe wprowadzenie nowego bohatera do sagi o Avengersach. Twierdzi jednak, że jest to film „zrobiony od linijki”, co podnoszą również inni znawcy kina.
Wszyscy zgodnie przyznają, że produkcja na pewno zachwyci młodszych widzów, ale też usatysfakcjonuje starszych.