Zabytkowa kamienica czeka na nowego właściciela. Ma w sobie duży potencjał
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kamienica przy ul. Chopina w Toruniu została wystawiona na sprzedaż. W opuszczonej kamienicy dwa miesiące temu doszło do pożaru. Zginął w nim bezdomny.
Wczoraj wieczorem minęły dwa miesiące od tragicznego pożaru, jaki wybuchł w opuszczonej kamienicy przy ulicy Chopina 26 w Toruniu. Policjanci, którzy pierwsi przybyli wtedy na miejsce, wciągnęli z płonącego pomieszczenia jednego bezdomnego. Mimo reanimacji mężczyzna niestety zmarł.
Niemal dokładnie rok wcześniej doszło tu do podobnej tragedii. Pożar również zaprószyli wtedy bezdomni, jeden z nich, uciekając przed płomieniami, wyskoczył z okna. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. W obu przypadkach bezdomni dostali się do środka po wybiciu otworów w zamurowanych drzwiach.
- Zaraz po ostatnim pożarze przeprowadziliśmy rozmowę z właścicielką kamienicy i zobowiązaliśmy ją do skutecznego zabezpieczenia budynku - mówi Marcin Grzywaczewski, inspektor nadzoru budowlanego. - Zapewniła, że tego samego dnia otwór został zamurowany i... ponownie wybity. Rzeczywiście, kiedy przyjechaliśmy na miejsce, zobaczyliśmy ślady świeżej zaprawy i wybity ponownie otwór.
Został on zamurowany po raz kolejny i jak dotąd nikt go nie sforsował. Na stan zabezpieczeń mają oko inspektorzy nadzoru budowlanego.
Kamienica przy Chopina 26 jest położona nieco na uboczu. Od ulicy Chopina oddzielają ją resztki dawnego ogrodu oraz rząd domów stojących bezpośrednio przy ulicy. Wejście od ulicy Krasińskiego, przez które przebijali się bezdomni, jest osłonięte m.in. płotem otaczającym sąsiedni blok.
Takie położenie budynku oraz przede wszystkim fakt, że od dłuższego czasu stoi on pusty, wykorzystują bezdomni. Ostatni lokatorzy opuścili budynek kilka lat temu, o ich wykwaterowywaniu było zresztą w Toruniu głośno.
Później w kamienicy miały powstać apartamenty, jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, budynek został wystawiony na sprzedaż. Nabywca, jeżeli się trafi, może z niego stworzyć prawdziwą perłę Bydgoskiego Przedmieścia. Właściwie tworzyć tu wiele nie trzeba, wystarczy tylko przywrócić temu miejscu jego dawny blask.
Kamienica od 1991 roku znajduje się w rejestrze zabytków. Została wybudowana w 1907 roku przez znaną w Toruniu firmę budowlaną Rosenau i Wichert. Wśród jej innych prac warto wymienić kamienicę na rogu Rynku Nowomiejskiego i ulicy świętego Jakuba, efektowny budynek na rogu ulicy Grudziądzkiej obok placu Zwycięstwa. Obaj panowie zaprojektowali również i zbudowali kilka kamienic przy ulicy Kościuszki, gdzie zresztą na początku XX wieku ich firma miała swoją siedzibę.
Dom powstał, zanim jeszcze została wytyczona obecna ulica Chopina. Pierwotnie był więc oficjalnie usytuowany przy dzisiejszej ulicy Krasińskiego. Według księgi adresowej z 1912 roku budynek należał do E. Romanna, wśród lokatorów przeważali natomiast nauczyciele wyższego szczebla.
Na początku lat 20. mieszkał tu również cieszący się w tamtych czasach sporym uznaniem piekarz i społecznik Atoni Kamulla, który również inwestował w nieruchomości. To on zlecił budowę kamienicy położonej po wschodniej stronie ulicy Batorego, przy jej skrzyżowaniu z ulicą Kościuszki.
W 1945 roku Rosjanie zamienili budynek na szpital, później natomiast mieszkali tam między innymi profesorowie UMK. Jeszcze niedawno kamienica była atrakcją dla historyków sztuki, chociażby ze względu na dobrze zachowaną stolarkę oraz posadzki.
Dzięki temu, że kamienica znajduje się w rejestrze zabytków, jej ewentualny nowy właściciel będzie mógł liczyć przy renowacji obiektu na wsparcie finansowe między innymi ze strony miasta.
Autor: (szs)