Zabrakło komunikacji w obronie
Noty zawodników Jagiellonii Białystok w przegranym spotkaniu z Wisłą Kraków 1:3. Kolejny mecz Jaga zagra w niedzielę ze Śląskiem.
Piłkarze Jagiellonii mieli nad czym myśleć w drodze powrotnej z Krakowa. Po obiecującym początku meczu, kiedy żółto-czerwoni zepchnęli Wisłę do defensywy, a Brazylijczyk Guti zmarnował znakomitą okazję do strzelenia gola, nastąpiła chwila dekoncentracji. W momencie, gdy Paweł Brożek skierował piłkę do bramki, runął w gruzach plan jagiellończyków na to spotkanie.
Po tym zdarzeniu goście już tylko bili głową w mur, a przyczajona Wisła bez litości karała Jagę za jej niefrasobliwość w szeregach obronnych. Można więc powiedzieć, że na dobrą sprawę dla przyjezdnych mecz zakończył się już po 20 minutach. Wiemy już, że podopieczni trenera Michała Probierza źle się czują, gdy są zmuszeni do prowadzenia gry. Niestety, w Krakowie ofensywne atuty białostoczan zostały w pełni zneutralizowane przez gospodarzy.
Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Wisłą Kraków (skala 1-6):
Marian Kelemen 2,5 - Choć przy straconych golach nie miał wiele do powiedzenia, to jednak czasem od bramkarza wymaga się, by dał drużynie coś ekstra. Ostatnio ma się wrażenie, że Słowak gdzieś zatracił refleks i szczęście ze spotkań jesiennych.
Łukasz Burliga 2 - Były wiślak w Jadze unika ofensywnych rajdów. Kompletnie niewidoczny na połowie rywala, a w barwach Białej Gwiazdy przecież z tego słynął. Nie pomagał także w obronie, a z tego jest rozliczany.
Ivan Runje 1,5 - Jeden z najsłabszych, jeśli nie najsłabszy występ Chorwata w barwach Jagi. Przy wielu interwencjach spóźniony przynajmniej o jedno tempo. Mógł wylecieć z boiska za dwie żółte kartki, gdyby Szymon Marciniak był dla niego mniej łaskawy.
Guti 2,5 - Z pary stoperów zdecydowanie lepszy od kolegi z Bałkanów. Mógł zapewnić białostoczanom prowadzenie, ale nieznacznie chybił celu na początku meczu. Brazylijczyk widząc nieporadność graczy drugiej linii, często brał na siebie ciężar wprowadzenia futbolówki na połowę rywala.
Piotr Tomasik 3 - Najlepszy w szeregach Jagiellonii. Potwierdzeniem tego jest fakt, że nie był zamieszany w stratę żadnej z bramek, a w pierwszej połowie ofensywnymi wejściami lewą stroną sprawiał najwięcej problemów defensywie wiślaków.
Arvydas Novikovas 2 - Litwin po raz pierwszy pojawił się w wyjściowej jedenastce Jagi i o tym występie z pewnością zechce jak najszybciej zapomnieć. Choć przed przerwą był aktywny, to trenerowi Michałowi Probierzowi najwyraźniej jego gra nie przypadła do gustu, bo został zmieniony na początku drugiej połowy. Stać go na dużo więcej.
Jacek Góralski 2 - Góral przyzwyczaił białostockich kibiców do zdecydowanie lepszych występów. Tym razem zbyt wolno doskakiwał do rywali, nie notował wielu przechwytów, a przede wszystkim był zamieszany w stratę drugiego gola, gdy nie przeszkodził Małeckiemu w oddaniu precyzyjnego strzału.
Taras Romanczuk 1,5 - Jeden z głównych winowajców sobotniej porażki. Ukrainiec złamał linię spalonego przy pierwszym straconym golu, a poza tym kompletnie niewidoczny w ofensywie i przy stałych fragmentach gry. Zmieniony po przerwie i nikogo ta roszada nie powinna dziwić.
Konstantin Vassiljev 2,5 - Na plus asysta przy honorowym golu Damiana Szymańskiego. Najgorsze jest to, że Estończyk był kompletnie osamotniony w kreowaniu akcji ofensywnych jagiellończyków. Wygląda na to, że jeśli Vassiljev ma gorszy dzień, bądź jest wyłączony z gry, atak białostoczan nie istnieje. Tak było w Krakowie.
Dmytro Chomczenowski 2 - Skrzydłowy z Ukrainy po dobrym występie z Górnikiem Łęczna, pod Wawelem obniżył loty. Wiele niedokładnych zagrań i strat. Inna sprawa, że partnerzy nie stwarzali mu zbyt wielu okazji do precyzyjnych dograń.
Fedor Cernych 2,5 - Jedyne godne odnotowania zagrania Litwina w tym meczu, to zgranie głową piłki do Gutiego w trzeciej minucie. Niestety Brazylijczyk nie zamienił tego podania w asystę. Poza tym Cernych dał się sfaulować na jedną z dwóch żółtych kartek Ivanowi Gonzalezowi, w efekcie czego Hiszpan wyleciał w końcówce meczu z boiska.
Damian Szymański 2,5 - Rezerwowy pomocnik zdobył honorową bramkę dla Jagi i w zasadzie było to jedyne godne zapamiętania zagranie 21-latka w całym spotkaniu. Starał się, szarpał, ale podobnie jak koledzy z ofensywy, przeważnie był bezradny.
Rafał Grzyb 2 - Kapitan Jagiellonii Białystok zmienił słabo dysponowanego Ukraińca Tarasa Romanczuka. Niestety, nie był w stanie uporządkować gry w drugiej linii białostoczan.
Przemysław Mystkowski - Grał zbyt krótko by zasłużyć na ocenę.