Zabójstwo ochroniarza z lokalu Sami Swoi w Poznaniu. "Ogór" usłyszał wyrok. Został skazany na 25 lat więzienia
Artur M., ps. Ogór, został skazany na 25 lat więzienia. We wtorek, 28 stycznia, zapadł wyrok w sprawie zabójstwa ochroniarza poznańskiego lokalu Sami Swoi, Macieja K., ps. Kowal. W ocenie Sądu Okręgowego w Poznaniu, "Ogór" 6 czerwca 2004 roku zadał ochroniarzowi ciosy nożem, które doprowadziły do jego wykrwawienia. Wyrok jest nieprawomocny.
We wtorek, 28 stycznia, w Sądzie Okręgowym w Poznaniu ogłoszono wyrok w sprawie zabójstwa ochroniarza Macieja K., ps. Kowal. Artur M. "Ogór" został uznany winnym. Sąd skazał go na 25 lat więzienia.
- Po rozpoznaniu sprawy Artura M., oskarżonego o to, że w dniu 6 czerwca 2004 r. z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Macieja K., dokonał zabójstwa poprzez wielokrotne ugodzenie go narzędziem ostrokrawędzistym w tułów i kończyny, co doprowadziło do jego wykrwawienia, sąd uznaje Artura M. za winnego zarzucanego mu czynu i wymierza mu karę 25 lat pozbawienia wolności – mówiła sędzia Katarzyna Obst.
Sędzia argumentowała również, że sam fakt, iż oskarżonego nie zatrzymano na miejscu zbrodni oraz, że nie znaleziono noża, którym "Kowal" został zabity, nie oznacza, że nie dało się ustalić sprawcy.
- To nie uniemożliwia dojścia do prawdy. Udało się uzyskać spójne zeznania wielu świadków
- stwierdziła.
Czytaj również: Zabójstwo ochroniarza z lokalu Sami Swoi: po 13 latach oskarżono Artura M., ps. „Ogór”
Sędzia Katarzyna Obst przyznała też, że postępowanie do czasu wydania wyroku pierwszej instancji trwało długo. Jednak przez 16 lat postępowanie zostało poparte bardzo stabilnym materiałem dowodowym, a długość tego procesu pozwoliła na ugruntowanie dowodów.
- Mnogość i spójność dowodów gromadzonych na przestrzeni lat pozwoliła, w ocenie sądu, na uznanie, że one wszystkie ze sobą synchronizują i wniosek o uznanie winy może zostać postawiony - uzasadniła Katarzyna Obst.
- Na tę karę wpłynęło również to, że oskarżony od 2004 roku nie jest krystaliczną osobą, toczą się w stosunku do niego również inne postępowania
- dodawała.
Zobacz też: Artur M. zaprzecza, aby miał związek z zabójstwem ochroniarza.
Oskarżony i jego obrońcy domagali się uniewinnienia, argumentując, że Artur M. był uznawany za sprawcę zabójstwa w wyniku plotek i pogłosek mediów. Z taką argumentacją nie zgodziła się jednak w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia Katarzyna Obst.
Prokurator Agnieszka Nowicka domagała się 25 lat więzienia dla "Ogóra". Taki też wyrok ogłoszono we wtorek. Nie jest on jednak prawomocny.