OKUPACJA. Kino w Generalnej Guberni cieszyło się ogromnym powodzeniem. Oglądanie filmów było jedną z niewielu rozrywek Polaków, a hasła bojkotu, głoszone przez podziemie nie przynosiły efektu. Kinowa frekwencja czasów wojny sięgała 20 mln widzów rocznie.
W połowie listopada 1939 r. niemieckie władze okupacyjne powołały Urząd Powierniczy dla Generalnego Gubernatorstwa, który przejął cały majątek byłego państwa polskiego, w tym także kina. Odtąd o koncesję na ich prowadzenie mogli ubiegać się tylko Niemcy, volksdeutsche i Ukraińcy.
W związku z tym w prasie zaczęły ukazywać się ogłoszenia w brzmieniu „Kino przejmie lub poprowadzi aryjczyk”, albo „Ustosunkowany aryjczyk wydzierżawi żydowskie przedsiębiorstwo, również kino”.
Kontrola i cenzura
Kina ruszyły w pierwszej połowie listopada. Podzielono je na te dla Polaków i te dla Niemców, były też placówki mieszane. Do wszystkich zakaz wstępu mieli natomiast Żydzi.
11 listopada 1939 r. w Warszawie działalność rozpoczęły trzy kina, niebawem doszło do nich czwarte, a potem ich liczba rosła. W grudniu doszła do siedmiu, a rok później było ich już 14. Pod koniec listopada warszawiacy otrzymali od władz okupacyjnych prezent w postaci przesunięcia godziny policyjnej z 19 na 20, co pozwalało polskim kinomanom korzystać z wieczornych seansów o godz. 18.
W Krakowie działały trzy kina: Świt przy ul. Straszewskiego, Atlantic przy Stradomiu i Adria przy Starowiślnej. We wrześniu 1940 r. Świt zmieniono w placówkę tylko dla Niemców pod nazwą Urania. Potem zamknięto przeznaczoną do remontu Adrię, ale w zamian pojawiły się nowe obiekty: Sztuka przy św. Jana, Uciecha przy Starowiślnej oraz Wanda przy św. Gertrudy.
W dalszej części artykułu dowiesz się:
- Dlaczego tak chętnie oglądano filmy
- Które gwiazdy filmowe należały do ulubieńców publiczności?
- Czemu Niemcy promowali kino?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień