Za dużo chętnych na unijne fundusze
Żeby każdy chętny otrzymał unijne dofinansowanie, w Regionalnym Programie Operacyjnym musiałoby być o 30 proc. więcej pieniędzy.
Regionalny Program Operacyjny to specjalna pula unijnych pieniędzy, które do wydania ma każde województwo. Lubelskie do 2020 roku ma do wydania w sumie ponad 2 mld euro (czyli ok. 8,7 mld złotych).
Na czwartkowej sesji sejmiku województwa radni zapoznają się z kompleksową informacją o dotychczasowym wykorzystaniu tych funduszy.
Trudny start
Początki wdrażania nowego RPO nie były udane. Nowością w tej perspektywie unijnej jest składanie wniosków wyłącznie przez specjalną platformę internetową, a ta szwankowała. Nieraz opisywaliśmy narzekania samorządów i biznesmenów na system, a zdarzyło się nawet, że ten padł i trzeba było go naprawić.
Mimo tych kłopotów RPO przyśpieszył. „Od początku uruchomienia programu ogłoszono 86 naborów wniosków o dofinansowanie w trybie konkursowym i pozakonkursowym, w ramach których ogólna pula środków przeznaczona na dofinansowanie projektów wyniosła 1 464 071 615,28 euro (…) dofinansowania z UE, co stanowi 67,28 proc. alokacji (…) - czytamy w informacji przygotowanej przez zarząd województwa.
Liczby, procenty, umowy
Ten procent udziału kasy z UE w tzw. osiach priorytetowych wygląda różnie. W przypadku pieniędzy na badania i innowacje zakontraktowano aż 92,2 proc. dostępnych euro. Najsłabiej pod tym względem wypada pula przeznaczona na infrastrukturę społeczną (to np. służba zdrowia czy przedszkola), to tylko 29.03 proc. wykorzystanych funduszy.
- W 2017 r. zaplanowane jest przeprowadzenie 23 naborów wniosków o dofinansowanie w trybie konkursowym na kwotę dofinansowania publicznego wynoszącą 268 038 475 euro - informują radnych władze regionu.
Można się spodziewać, że tak jak do tej pory głód funduszy unijnych będzie bardzo duży, a chętnych po pieniądze będzie więcej niż dostępnych środków. Jak na razie złożono prawie 4,5 tysiąca wniosków, a ich autorzy chcieli otrzymać 1,8 mld euro. Żeby spełnić te oczekiwania, w konkursach musiałoby być prawie 30 proc. więcej pieniędzy.
Najwięcej wniosków złożono w konkursach dotyczących np. aktywizacji zawodowej i rozwoju przedsiębiorczości. Było ich dokładnie 709, a chętni po pieniądze wnioskowali o blisko 150 procent większe pieniądze niż zarezerwowano w konkursach.
Z powodu wielkiego zainteresowania pieniędzmi z UE, w styczniu tego roku doszło do wyjątkowej sytuacji. Żeby podzielić prawie 50 mln zł na odnawialne źródła energii dla samorządów, przeprowadzono publiczne losowanie.
Konkursy konkursami, ale najważniejsza jest liczba podpisanych umów na dofinansowanie. Do końca maja zawarto 904 umowy opiewające na blisko 846,5 mln euro.
W RPO jest też część pieniędzy, które nie są rozdzielane w konkursach. Ponad 33 proc. środków przeznaczonych jest na inwestycje lub działania. To np. rozbudowa systemu zarządzania ruchem w Lublinie (tzw. zielona fala z 20,5 mln zł dofinansowania) czy rewitalizacja parku Ludowego (15,3 mln zł z UE).
Jak do tej pory podpisano 85 (na blisko 350 mln euro) umów na pozakonkursowe dofinansowanie.
Terminy i limity
Jednak prawdziwym sprawdzianem odbędzie koniec 2018 roku. Do tego czasu województwo musi przed Komisją Europejską certyfikować (rozliczyć) ok. 405 mln euro z RPO. Plan władz województwa zakłada, że ten limit będzie przekroczony i wyniesie 487,2 mln euro.