Gimnazjum w Malechowie zniknie i co dalej? Podobne pytania padają w wielu szkołach powiatu
Rosną niepokoje związane ze zbliżającą się reformą w systemie oświaty. W powiecie sławieńskim największe emocje panują wśród pracowników gimnazjów. Z apelem o pomoc wystąpiło m.in. Gimnazjum im. mjr. Ryszarda Markiewicza ps. „Mohort”w Malechowie. Dyrekcja szkoły twierdzi, że w ich budynku nie będzie szkoły podstawowej ze względu na zbyt małą liczbę uczniów. Obiekt ma być przeznaczony na inne cele. W gminie Malechowo obecnie funkcjonują trzy szkoły podstawowe (Niemica, Ostrowiec, Lejkowo) i jedno gimnazjum w Malechowie. - Dostaliśmy informację, że ciężko byłoby stworzyć czwartą szkołę podstawową w miejscu gimnazjum, bo te szkoły miałyby poniżej 100 uczniów - mówi Piotr Chylarecki, dyrektor Gimnazjum w Malechowie. - Kierownik referatu oświaty przedstawił nam bardzo bolesne dane. Za trzy lata będziemy mieli na terenie gminy Malechowo tylko 450 uczniów. Wystarczy to na trzy szkoły podstawowe. Nasz budynek zostanie przeznaczony najpewniej na inne cele - dodaje. W ostatnią sobotę dyrekcja, jak i wszyscy pracownicy szkoły pojechali do Warszawy na manifestację pod hasłem „Nie dla chaosu w szkole”. Podczas protestu nauczyciele mówili, ze reforma powinna nastąpić, ale w zwolnionym tempie. Zwracano uwagę na to, że w wielu miejscach w Polsce pozostaną puste budynki, z którymi nie będzie wiadomo co zrobić. Tak również ma być w przypadku budynku gimnazjum w Malechowie. - We wszystkich klasach mamy bardzo szybki internet, mamy projektory, nowoczesne komputery, tablety. Dodatkowo mamy pełnowymiarową salę. To wszystko pójdzie na marne. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Jedyną szansą dla nas będzie obligatoryjne przekształcenie gimnazjów w szkoły podstawowe. Musiałby jednak powstać zapis, że jednostki samorządowe są zmuszone do takiego przekształcenia. W momencie, gdy będzie dowolność, to o nas zdecyduje sama ekonomia. W tym nie mamy szans - zaznacza Piotr Chylarecki. Dyrektor podkreśla, że w ciągu 17 lat swojego istnienia gimnazjum w Malechowie było małą kuźnią talentów. To stąd Urząd Gminy Malechowo ma obecnego kierownika referatu oświaty, dwóch nauczycieli otrzymało stanowiska dyrektorskie w szkołach na terenie innych miejscowości.
Władze gminy wciąż analizują sytuację. - I są to analizy jak najbardziej negatywne ze względu na niż demograficzny. Wciąż jednak jesteśmy na etapie badań, co zrobić by nauczyciele nie stracili swoich miejsc pracy - mówi Radosław Nowakowski, wójt gminy Malechowo. - Nas uratowałoby teraz powstanie szkoły podstawowej. Przynajmniej część etatów zostałaby zachowana. W przeciwnym razie większość z nas będzie musiała szukać zatrudnienia poza oświatą. Na to wychodzi, że ci, którzy zostali w podstawówkach mieli szczęście i zostaną, a te osoby, które pracują w gimnazjum będą miały pecha - twierdzi Piotr Chylarecki.
Podobne nastroje, choć może nie tak pesymistyczne panują w innych gimnazjach na terenie powiatu sławieńskiego. - Powołaliśmy zespół do spraw reformy składający się ze związków zawodowych oraz wszystkich dyrektorów szkół. W momencie wejścia w życie przepisów wszyscy razem usiądziemy i będziemy debatować, co zrobić z kadrą - usłyszeliśmy od Małgorzaty Świątkowskiej, dyrektor gimnazjum im. Stanisława Dulewicza w Darłowie. Dyrektor darłowskiej szkoły przekonuje, że dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie jednej wspólnej sieci informacyjnej, w której każda ze szkół mogłaby informować jakiego nauczyciela brakuje w danej placówce. Zwraca również uwagę na problem jakim jest brak podstawy programowej, która powinna się już pojawić w związku ze zbliżającą się reformą. Dyrektor gimnazjum w Malechowie przypomina z kolei, że co kilka lat następują zmiany, które nie są przyjazne pracownikom oświaty.