- Gorąca woda w kranie ma u nas 70 stopni, aż parzy w dłonie! - mówi nasza Czytelniczka z Gorzowa. Po interwencji „GL” woda stała się zimniejsza.
- Od długiego czasu z naszych kranów płynie niemal wrząca woda. To niebezpieczne, bo można się poparzyć. A i nasze rury od tego wrzątku niszczeją. Mąż już dwukrotnie dzwonił w tej sprawie, ale efektu nie ma. Woda dalej jest gorąca- poskarżyła się nam Bernadeta Gaweł, Czytelniczka z ul. Fredry w Gorzowie Wlkp.
Gorzowianka się złości, bo od około miesiąca woda, która leci z jej kranów, to prawdziwy ukrop. Temperatura powinna wynosić od 55 do 60 st. C (patrz: infografika), tymczasem teraz wynosi 70, a nawet 75 stopni. Czytelniczka boi się, że taki wrzątek może poparzyć jej wnuczki.
- W poniedziałek odruchowo odkręciłam kran z gorącą wodą i poparzyłam sobie palce, co mnie tak wkurzyło, że postanowiłam zawiadomić redakcję. Może po interwencji „GL” zostanie uregulowana temperatura wody?! Prosimy o pomoc w załatwieniu sprawy - mówi mieszkanka osiedla Staszica.
Temperaturę wody każdy z nas może oczywiście regulować w swoim mieszkaniu pokrętłami przy kra¬nie, zmieniając proporcje gorącej do zimnej. Problem jednak w tym, że aby schłodzić bardzo gorącą wodę, zimnej trzeba dodać sporo. A to podnosi i tak niemałe koszty.
- 70 stopni to już poważna sprawa. Tak gorąca woda może być niebezpieczna, bo przecież można się od niej poparzyć. Prawdopodobnie musiało dojść do awarii na wymienniku ciepła, który jest na ul. Fredry - mówił nam wczoraj przed południem Marek Puchalski, zastępca prezesa ds. technicznych w spółdzielni Staszica. I od razu po interwencji „GL” wysłał pracownika pod wskazany adres, by ten sprawdził, co może być powodem wyższej temperatury.
Po godzinie wszystko było jasne. - Rzeczywiście, nastąpiła usterka. Woda była zbyt mocno nagrzewana i stąd tak wysoka temperatura. Skontaktowaliśmy się już z elektrociepłownią, aby jak najszybciej rozwiązać ten problem - mówił nam Puchalski. Tłumaczył, w jaki sposób gorąca woda trafia do naszych kranów: - Pobierana jest z elektrociepłowni. Temperatura jest bardzo wysoka, bo wynosi ponad 90 stopni. Musi być taka gorąca, bo służy do podgrzewania zimnej wody, która jest pobierana z wodociągów (patrz infografika).
Wczoraj przed 14.00 temperatura wody w kranach państwa Gaweł wróciła już do normy. - Właśnie myję naczynia i jej temperatura jest taka jak kilka tygodni temu! - mówiła zadowolona z interwencji „GL” Czytelniczka.