Z billboardów wyborczych wieje nudą [rozmowa]
Rozmowa z dr Magdaleną Nowak-Paralusz, politolożką i socjolożką z WSB w Toruniu.
- Są ciekawe billboardy wyborcze, coś z pomysłem?
- Wieje nudą. Kampania - nie tylko billboardowa, jest niemrawa. Włodarze miast przekonani o powtórnym wyborze, bardzo delikatnie angażują się w komunikację ze swoimi wyborcami. Nie zauważyłam nic nowatorskiego, co by mnie zaskoczyło, powielane są pomysły znane od dawna w komunikacji politycznej.
- Czyli - przede wszystkim twarz kandydata, hasło wyborcze, numer listy i małe logo partyjne, a wszystko w dominujących kolorach.
- Wybory samorządowe kierują się innymi prawami niż np. parlamentarne czy prezydenckie. Małe logo partyjne wynika z tego, że przy wyborach samorządowych mniejsze znaczenie ma partia, a liczy się to, kim jesteśmy i co zrobiliśmy dla naszej społeczności lokalnej. Dlatego kandydaci pokazywani są jako osoby związane z miastem, powiatem i regionem. Chyba że ktoś znalazły się u nas niby przypadkiem, ale po wygranych wyborach zostaną tu na stałe. Stąd zdecydowanie mniejsze, nie rzucają się w oczy, logotypy partyjne.
- Wielkoformatowe reklamy wyborcze na nas działają?
- Jeśli chodzi o skuteczność komunikacyjną, to billboardy mają dziś coraz mniejszą siłę rażenia. Dlatego niektórzy kandydaci próbują zaistnieć w tzw. nowych mediach.
- A co z kolorami?
- Wykorzystywane są trzy podstawowe kolory: niebieski, biały i czerwony. Niebieski symbolizuje odpowiedzialność i spokój; to komunikat do potencjalnego wyborcy, że na tego kandydata można liczyć. Czerwony jest kolorem władzy i pewności siebie. Jeżeli na naszym billboardzie, plakacie znajdzie się ten kolor, to automatycznie sygnalizujemy obrazem, że jesteśmy pewni siebie i nadajemy się na stanowisko, o które się ubiegamy. A jeżeli chcemy rządzić, to zrobimy coś dla lokalnej społeczności. Pierwszym komunikatem, który nasuwa się w przypadku bieli, to niewinność. Biel kojarzona jest również z czystością - nie tylko z czystością rąk, ale i intencji. Inne kolory pojawiają się niezwykle rzadko. Oczywiście mamy jeszcze symbole. Bardzo często na billboardach przewija się symbol biało - czerwonej flagi. Można też pokazywać siebie na tle inwestycji - dotyczy to przede wszystkim urzędujących włodarzy.
Jak dr Magdalena Nowak-Paralusz ocenia plakaty oraz hasła wyborcze kandydatów z regionu? Między innymi o tym, w dalszej części rozmowy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień