Agata postanowiła oddać swoje włosy na peruki dla dzieci po chemioterapii.
Ośmioletnia Agata Klimczyk swoją decyzję o obcięciu włosów dobrze przemyślała. Jej mama Magda opowiada, że kiedyś córeczka towarzyszyła jej w punkcie krwiodawstwa i gdy rozmawiały o oddawaniu krwi, dziewczynka była zawiedziona, że nie może pomóc, bo nie ma 18 lat.
Postanowiła więc, że zrobi to w inny sposób - zapuści włosy i odda na peruki dla dzieci walczących z nowotworami. Wczoraj w asyście rodziców ośmiolatka pozbyła się swoich długich włosów. Mama i tata byli bardzo dumni z córeczki. Mają też nadzieję, że to, co zrobiła, natchnie innych do pójścia w ślady ich córki.
Fryzjerka Marzena Korzec, która od blisko dwóch lat współpracuje z Fundacją Przyjaźni WeGirls, mówi, że każdy taki gest ma wielkie znaczenie.
- Gdy dziecko choruje, to z punktu widzenia rodziców są ważniejsze potrzeby niż peruka - opowiada. Peruka dla dziecka kosztuje dwa-trzy tysiące złotych, Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje z tego może 300 złotych. Dzięki Fundacji i dziewczynkom takim jak Agata można pomóc dzieciom, które tej pomocy naprawdę potrzebują - podkreśla.
Przypadek Agaty nie jest na szczęście wyjątkowy - do salonu pani Marzeny trafiają osoby, które chcą pomóc właśnie w taki sposób (nie tylko dziewczynki, ale i chłopcy). By oddać włosy fundacji WeGirls, trzeba jednak spełnić kilka warunków: włosy nie mogą być farbowane, obcięte pasma powinny mieć co najmniej 25 centymetrów długości.
Najlepiej by były obcięte przez doświadczonego fryzjera, który wie jak się z nimi obchodzić. Natomiast już w niedzielę podczas finału WOŚP Lidia Chodakowska, 11- latka z Koszalina, odda swoje długie włosy na rzecz fundacji Rak and Roll.
Jej gest będzie można nagrodzić przekazując hojny datek na orkiestrę.