Wywłaszczony. Jak pan Andrzej stał się sponsorem Bydgoszczy

Czytaj dalej
Fot. Adam Willma
Adam Willma

Wywłaszczony. Jak pan Andrzej stał się sponsorem Bydgoszczy

Adam Willma

Pan Andrzej krótko cieszył się z odzyskania wywłaszczonej bezzasadnie działki. Nie miał pojęcia, że od tej chwili będzie dobroczyńcą z przymusu.

Na miejscu rodzinnego domu Sobiechowskich stoi dziś wieżowiec. Jego mieszkańcy mają rozległy widok na grunty, które kiedyś należały do rolnika z Fordonu. Trochę pól uprawnych, trochę lasów, łącznie 20 hektarów podzielonych później przez rodzinę.

Straciłem fiata

Andrzej Sobiechowski dostał z tego trochę ponad 4 hektary, ale nie cieszył się nimi długo, bo w planie zagospodarowania z 1978 roku piaszczyste grunty przeznaczono pod budowę nowego osiedla mieszkaniowego.

- Z sentymentem wspominam tamten dom, bo tam mieszkaliśmy z żoną na początku naszego małżeństwa i tam doczekaliśmy się pierwszego syna - mówi.

Wyceny były niewygórowane. Pełna rekompensata należała się tylko za pierwszy hektar, każdy kolejny wyceniany był niżej.

- Obliczyłem sobie, że za sprawą tego przelicznika państwo zaoszczędziło na nas równowartość dużego fiata.

Odszkodowanie z tytułu wywłaszczenia wyliczono w 1978 roku na 838 000 złotych.

Dom, zniknął, część gruntów została zabudowana i zapewne pojawiałyby się tylko w sentymentalnych wspomnieniach, gdyby nie znajomi.

- Dowiedziałem się od nich, że mam prawo odkupić grunty, które nie zostały wykorzystane zgodnie z pierwotnym celem. Ci, którzy to zrobili, byli zadowoleni, więc i ja postanowiłem skorzystać.

Dlaczego pan Andrzej Szybko pożałował swojej decyzji? Więcej o tym, jak grunty warte prawie milion złotych stały się bezwartościowe przeczytasz w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Adam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.