Wywłaszczenia. Jedną decyzją mogą zrujnować życie. Poseł chce nowego zespołu rzeczoznawców spoza naszego regionu
Ta sama działka przy ul. Grunwaldzkiej, na której nic się nie zmieniło, i dwie wyceny rzeczoznawców różniące się od siebie o 180 tys. zł.
Nieoczekiwanie na konferencję prasową posła Michała Stasińskiego (PO), poświęconą wywłaszczeniom pod trasę S5, przybyła bydgoszczanka, która również ma z tym problem - ale ma nieruchomość przy ulicy Grunwaldzkiej. Szybko okazało się, że wywłaszczenia w naszym mieście i na pierwszym odcinku S5 mają ze sobą wiele wspólnego.
- Od ludzi i rzeczoznawców zajmujących się odcinkiem S5 od Nowych Marz otrzymałem wiele sygnałów. Po rozmowach z nimi nasunęło mi się kilka pytań do wojewody, które chciałbym mu zadać - mówi Michał Stasiński.
Poseł - choć nie formułuje tych zarzutów wprost - ma podejrzenie, że jeden rzeczoznawca brał udział w wycenie znacznej części działek na tym odcinku S5. Dlatego chce wiedzieć, ile osób wyceniało grunty, ile spraw zostało zleconych temu konkretnemu rzeczoznawcy i czy możliwe jest wykonanie rzetelnie wycen tak wielu gruntów.
Na rzeczoznawców poskarżyła się również Barbara Idziak z ul. Grunwaldzkiej, która prowadzi na tej ulicy trzy firmy i szkoli uczniów.
Przeczytaj dalszą część artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień