Wystawa "Silesius" trafiła do Parlamentu Europejskiego. Rozsławia Śląsk GALERIA ZDJĘĆ
Co mają ze sobą wspólnego XIII-wieczny mnich i uczony Witelo, Oskar Troplowitz - wynalazca kremu Nivea, Ludwik Gutmann - twórca idei igrzysk paraolimpijskich, czy Franz Eckert – współtwórca hymnów Japonii i cesarstwa Koreańskiego? Wszyscy pochodzili ze Śląska! Wymienione postaci są bohaterami wystawy "Silesius", którą można oglądać w Parlamencie Europejskim.
Inicjatorem wystawy "Silesius" jest Marek Plura - europoseł oraz orędownik śląskiej kultury i języka.
Na wystawie zaprezentowano sylwetki wybitnych postaci z dziedziny nauki, kultury, polityki, techniki, czy przemysłu, których życiorysy zapisały się złotymi literami w dziejach Śląska.
Inspiracją do stworzenia projektu było 5-tomowe dzieło prof. Joanny Rostropowicz pt. „Ślązacy od czasów najdawniejszych do współczesności”, zawierające biogramy 300 osób.
Od dziś wystawę można oglądać w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
Wczoraj każdy z gości wernisażu (wśród nich m.in. Jerzy Buzek, Dariusz Rosati czy Jarosław Wałęsa) otrzymał filiżankę z wykonaną porcelany bogucickiej, mógł też skosztować siemianowickich Michałków z Hanki, śląskiego obiadu czy pieczywa przygotowanego i przywiezionego przez piekarnię z Rybnika. Wystawa z Brukseli wróci do Polski.
- Będzie peregrynowała po Śląsku, a już we wrześniu pojawi się w Katowicach - zdradza Grzegorz Franki, Franki, prezes Związku Górnośląskiego.
Oczywiście może pojawić się zarzut, że wybitnych mężów stanu, wynalazców, czy artystów wydała na świat także ziemia mazowiecka, małopolska, czy podkarpacka. A i owszem, ale nikt nie wpadł na to, żeby dorobek kulturowy przedstawić w ten sposób i to w Parlamencie Europejskim.
Janosch, Matka Ewa, św. Jacek Odrowąż, Wojciech Korfanty, Otto Stern, John Baildon, Friedrich von Reden – to tylko niektóre z postaci, których sylwetki zostały przedstawione na wystawie. Działania zaprezentowanych tu śląskich bohaterów wpłynęły na kształt Śląska. Zbigniew Kadłubek napisał kiedyś: „Trudno zrozumieć śląskość bez europejskości i europejskość bez śląskości. (…) Trudno pojąć Europę bez Śląska i na odwrót.” Teraz Europa ma szansę zobaczyć choć wyimek śląskiego dziedzictwa. Jak pokazała dzisiejsza wystawa, ten wielokulturowy, niejednorodny i barwny obszar ma się czym szczycić.
Silesius to wystawa, która powstała z miłości do Śląska. - Wystawa Silesius pokazuje historię Śląska przez pryzmat ludzki, którzy tu żyli i pracowali. Znajdziemy tu utalentowanych sportowców, przemysłowców, duchowieństwo, czy arystokrację ducha jak muzyków i artystów. Pokazujemy, że wielokulturowość Śląska była przyczyną jego bogactwa, a nie źródłem waśni – mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego.
- Region ten prężenie się rozwijał, przyciągając ludzi twórczych, odważnych, pracowitych i nietuzinkowych. Śląsk był i jest miejsce życia i pracy wielu wybitnych Europejczyków. Sylwetki wielu z nich prezentujemy dziś na tej wystawie – mówi Marek Plura. - Europa kojarzy Śląsk z tragedią związaną z deportacjami oraz z kopalniami i ciężkim, niewydajnym przemysłem. Ale to już historia, i najwyższy czas, aby przedstawić inny Śląsk. Trzeba pokazać, jak wielu ludzi ze Śląska miało wpływ na dzieje świata – dodaje europoseł.
Na wystawie zaprezentowano sylwetki wybitnych postaci z dziedziny nauki, kultury, polityki, techniki, czy przemysłu, których życiorysy zapisały się złotymi literami w dziejach Śląska. Inspiracją do stworzenia projektu było 5-tomowe dzieło prof. Joanny Roztropowicz pt. „Ślązacy od czasów najdawniejszych do współczesności”, zawierające biogramy 300 osób. Wystawa ukazuje polifoniczność, wielowymiarowość i wielokulturowość Śląska. Zdaniem Aleksandry Kunce Śląsk można porównać do puzzli, co udało się udowodnić za sprawą wystawy. Można się nawet pokusić o stwierdzenia, że Śląsk przedstawiony za pomocą wielkowymiarowych plansz to Unia Europejska w mikroskali, swoisty mikrokosmos. Przestrzeń negocjowania znaczeń, kompromisu i współdziałania.
Twórcą koncepcji wystawy jest Witold Winiarski. Natomiast wyboru zaprezentowanych postaci dokonała dr Łucja Staniczkowa, regionalistka i wiceprezes Związku Górnośląskiego. Jaki był klucz doboru? Liczba wybranych bohaterów była warunkowana rozmiarem sali w Parlamencie Europejskim, w którym wystawa miała początkowo zagościć w grudniu ubiegłego roku. Niestety, z uwagi na zagrożenie terrorystyczne, termin wernisażu został przesunięty.
Można ją oglądać w gmachu Europarlamentu w Brukseli do 17 czerwca. Wystawę zorganizowano w największej sali wystawowej w Parlamencie Europejskim. Regionalistka, dr Staniczkowa przyznała, że najtrudniejszy był wybór postaci. - Wiedzieliśmy, że wystawa będzie pokazywana w Parlamencie Europejskim. Musieliśmy wybrać takich bohaterów, aby wzbudzić zainteresowanie Śląskiem. Staraliśmy się znaleźć takie postaci, które powiedzą coś przeciętnemu Europejczykowi jak np. 11 śląskich noblistów, albo taka postać jak Gregor Mendel, prekursor genetyki, który co prawda był Morawianinem, ale podpisywał się jako ślązak – wyjaśnia. - Nasz Śląsk jest jak szmaragd - im więcej w nim składników go tworzących, tym jest bardziej wartościowy - powiedziała dr Łucja Staniczkowa – Kochajcie ten Śląska, tak jak my go kochamy – dodaje.
- Ta wystawa to doskonała promocja Śląska. Właśnie temu mają służyć wystawy regionalne, które tu organizujemy – komentuje europoseł Dariusz Rosati. – jestem zachwycona. Wystawa jest fantastyczna – ocenia Monia Sakiel.
Mieszkańcy Śląska mieli już okazję zobaczyć „Silesiusa”. Wystawa pojawiła się m.in. w Mysłowicach, Chorzowie, Świętochłowicach, Siemianowicach czy Piekarach Śląskich. Teraz przyszedł czas na pokazanie jej Europie. Czy Śląsk zostanie zauważony w Brukseli? Czy wystawa będzie stanowiła pretekst do debaty nad przyszłością regionu? Czas pokaże.
Każdy z gości wernisażu otrzymał filiżankę z wykonaną porcelany bogucickiej. Przybyli mogli skosztować także siemianowickich michałków z Hanki, czy tradycyjnego śląskiego obiadu, czy pieczywa przygotowanego i przywiezionego przez piekarnię Emilia Kristof z Rybnika. Wystawę będzie można oglądać w parlamencie Europejskim do piątku. Potem wróci do Polski. - Wystawa dalej będzie peregrynowała po Śląsku, a już we wrześniu pojawi się w Katowicach. – zdradza Grzegorz Franki. Gdzie zagości na stałe? – Tego jeszcze nie wiemy, szukamy odpowiedniego miejsca, ale wystawa wymaga dużej przestrzeni – komentuje Marek Plura.
*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Słońce, palmy i sztuczna Rawa. Tylko się nie kąpcie! ZDJĘCIA + WIDEO
*Ranking Uczelni Wyższych Perspektywy 2016: Ale niesamowity skok śląskich szkół!
*Ile zarabiają pielęgniarki? Oto prawdziwe paski wynagrodzeń
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS