Wyrwać się z pudełka własnych wyobrażeń [zdjęcia, wideo]

Marek Weckwerth

Rewolucyjne pomysły już są. Trzeba tylko je nieco zmodyfikować, przystosować do współczesnych potrzeb. Trzeba zmienić sposób myślenia.

Tak twierdzi i przekonuje Agnieszka Szóstak z Uniwersytetu Warszawskiego. Swoim 15-letnim doświadczeniem w budowaniu zespołów projektowych podzieliła się wczoraj w bydgoskiej Operze Nova podczas Polishopy - konferencji Design Thinking. To drugi dzień spotkania poświęcony innowacyjnemu biznesowi - Innovation Day.

Polishopa, Agnieszka Szóstek o innowacjach, inspiracjach, zmianach w biznesie

Wszystko już było

Pani Agnieszka przypomniała, o czym mało kto wie, że niektóre produkty mają długą historię - zanim pojawiły się na rynku, przeleżały zamknięte w szafie nawet 20 lat.

W języku angielskim nazywa się to „The long nose of innovation”, czyli długi nos innowacji.

IBM wymyślił Iphone’a już w roku 1993. W 1999 r. Microsoft wynalazł Kinect (czujnik ruchu dla konsoli Xbox 360). Wtedy urządzenie kosztowało 40 tys. dolarów. Pierwszy dotykowy zegarek wykonał Casio w 1974 r., a w latach 80. XX wieku ta firma wymyśliła smartwatcha.

- Pomysły czy nawet wynalazki już są. Na początku zwykle nie są akceptowane. Trzeba tylko je nieco zmienić, przystosować do współczesnych potrzeb - wyjaśnia Agnieszka Szóstak.

Inne spojrzenie

Prelegentka radzi, by zerwać ze stereotypowym myśleniem, wyrwać się z pudełka własnych wyobrażeń i spojrzeć na świat nowymi oczami. Dobrym pomysłem jest digital food, czyli robienie zdjęć dań restauracyjnych czy barowych i wrzucanie ich na Facebook. Tak robią niektóre restauracje i dobrze na tym wychodzą. Apple wymyślił, że w sklepie można zupełnie zlikwidować kasy i w ich miejsce płacić, korzystając ze specjalnej aplikacji w Ipodzie.

Polishopa, Agnieszka Szóstek o innowacjach, inspiracjach, zmianach w biznesie

Kreatywny biznes

- Zawsze mamy problem, gdy mówimy w firmie o przyszłości. Zastanawiamy się nad perspektywą czasową, nad tym, w jaki sposób się zmienić, jakich narzędzi użyć - mówi Paweł Warszycki, naukowiec, kierownik instytutu HIERO na uniwersytecie w Rostocku (Niemcy). - Powinniśmy być kreatywni, tylko czy tak na 100 procent, czy wszyscy? Czy kreatywny musi być artysta, kucharz, producent mebli, polityk, księgowy? W niektórych zawodach tak, ale czy kreatywny księgowy spodoba się fiskusowi? Niekoniecznie!

Polishopa, Paweł Warszycki o kreatywności i znów byciu dzieckiem

Pan Paweł dowodzi, że nie do końca powinniśmy być także kreatywni, goszcząc w restauracji. W pewnym koreańskim lokalu można sobie dozować przyprawy w skali 1-10. Gdy jego kolega wybrał 4. stopień, kelner poradził obniżyć go do 2.

- Każdy z nas jest kreatywny, ale poddany jest presji społecznej. Już rodzice mówią nam, byśmy robili tak, a nie inaczej. To zabija w nas kreatywność - uważa prelegent.

Zapanować nad chaosem

Sama kreatywność to chaos. Zespół w firmie trzeba tak budować, aby byli w nim ludzie kreatywni, a także myślący tradycyjnie, w tym prawdziwi sceptycy, którzy mówią „to się nie uda!”. Dopiero połączenie tych osobowości daje zdrowy układ.

Polishopa, Paweł Warszycki o innowacji i biznesie, gazoport

Naukowiec przypomina, że jak wszędzie, także w biznesie istotna jest komunikacja międzyludzka. Okazuje się bowiem, że ludzie często się nie rozumieją.

Action learning to metoda polegająca na zmianie paradygmatu myślenia, także tego, czego człowiek nauczył się na przykład na studiach.

Mądrość zbiorowa

Dodaje, że w Niemczech ludzie wierzą w mądrość zbiorową i zrzeszają się w różnych grupach, instytucjach, w których łatwiej o dobrą radę, pomysły, wzory.

W tym kraju władze stwarzają przedsiębiorstwom pole do twórczej działalności. Przykładem jest tworzenie sieci firm zajmujących się dystrybucją i wykorzystaniem gazu LPG, tworzeniem dezertyfikacji zasobów energetycznych.

Polishopa, fragmenty wystąpień, Agnieszka Szóstek, Paweł Warszycki