Wypoczynek i terapia. Rusza pociąg do Jastarni Stowarzyszenia Droga
W sobotę, równo o 5.10, wyrusza pociąg do Jastarni. Każdy z uczestników wyprawy organizowanej przez Drogę sam ogarniał sobie kupienie biletów, dojazd na dworzec.
Wspólna zbiórka jest dopiero w Jastarni. – To egzamin z samodzielności – uśmiecha się Krzysztof Paliński, szef stowarzyszenia Droga. Stowarzyszenie co roku organizuje dla swoich podopiecznych wakacyjne wyjazdy do Jastarni. A my co roku pomagamy w zebraniu pieniędzy potrzebnych, by ten wypoczynek sfinansować. Darczyńcami są firmy, które z nami na co dzień współpracują. My – w ramach podziękowań codziennie na naszych łamach drukujemy podziękowania za ich wielkie i otwarte serca. Oczywiście! – w formie pociągu na dole każdej gazetowej strony. Każdy jego wagonik to jedna pomocowa cegiełka. A w środku wagoników publikujemy logówki firm, które pomogły. Partnerem Głównym naszej akcji jest Enea, jeden z największych koncernów energetycznych w Polsce, współodpowiedzialny za bezpieczeństwo energetyczne kraju.
– Walizki już prawie spakowane – uśmiecha się Marta Cylwik.
Jadą w czwórkę: pani Marta i trójka jej dzieci, czyli siedmioletnia Martynka, 18-letnia Paulina i 17-letni Dawid. To już ich druga wakacyjna wyprawa z Drogą.
– Wszyscy na nią czekamy – zapewnia pani Marta. Dzieci – bo tęskną za morzem, wakacyjnym klimatem, atrakcjami, które przygotowują pracownicy Drogi, zwiedzaniem, poznawaniem nowych ludzi. – I za ciszą i pokojem – zdradza jeszcze ich mama. Sama zresztą też już nie może doczekać się wyjazdu. To przecież piękne godziny spędzone z dziećmi, ale też mnóstwo spotkań ze specjalistami, którzy podpowiedzą, jak kreatywnie spędzać wolny czas, jak mówić, by dzieci ją słuchały. – Dużo te spotkania dają do myślenia – przyznaje. W ubiegłym roku nauczyła się już technik relaksacji, sposobów na wyciszenie. Jak mówi – bardzo przydaje się to na co dzień.
Pociąg Marzeń wystartował. To dzięki Wam podopieczni Stowarzyszenia Droga spędzą czas w Jastarni
Takich rodzin, które się szyją na wspólne wakacje, jest w sumie 24 – razem 88 osób.
W Jastarni wszystko jest już przygotowane na przyjazd gości: pokoje, domki, jadalnia... W sobotę w podróż ruszają też opiekunowie grupy – na jednego przypadają trzy rodziny. Oprócz tego jadą psychologowie, terapeuci, będzie też zorganizowany klub malucha, gdzie będzie można nauczyć się sposobów na spędzanie wolnego czasu z najmłodszymi dziećmi. Wszystko po to, by uczestnicy wyjazdu jak najbardziej z niego skorzystali, żeby rodziny wyjechały wzmocnione, zintegrowane, lubiące ze sobą przebywać i umiejące ze sobą konstruktywnie rozmawiać, planować czas.
– Będą grupy wsparcia, grupy terapeutyczne, gdzie pokażemy, jak rozwiązywać konflikty, angażować dzieci w interakcje w całej rodzinie – opowiada Krzysztof Paliński.
Pociąg do Jastarni. Było fajnie. Aż nie chciało się wracać
Bo właśnie o to w tych wyjazdach Drogi przede wszystkim chodzi: by nauczyć rodziny, jak żyć mądrze, w szacunku i miłości. Jak dbać o siebie nawzajem. Każda z wypoczywających w Jastarni rodzin tu, w Białymstoku, na co dzień uczestniczy w jednym z programów stowarzyszenia. Dla części wyjazd jest podsumowaniem uczestnictwa w programie :Odzyskać dziecko”, inni są dopiero w jego połowie, więc w Jastarni wraz z terapeutami zaplanują działania na przyszły rok.
Oprócz tego oczywiście codzienne atrakcje, wyjścia na plażę, zwiedzanie, zabawa.
– A wieczorem wspólne spotkania, by podsumować, co się wydarzyło danego dnia, korygować na bieżąco zaobserwowane deficyty czy wydobyć i podkreślić udane interakcje i zachowania – mówi Krzysztof Paliński.
W Jastarni rodziny spędzą cały dzień. Po nich do ośrodka pojadą kolejne rodziny – tym razem ukraińskie, które od początku wojny są pod opieką stowarzyszenia Droga.