Wymiarki: Pomoc społeczna potrafi być tańsza?
- Jeśli będzie głosowanie za wyrzuceniem tej pani, to ja jestem za! - mówił o szefowej gminnego OPS radny Jerzy Niezgócki.
Naganą skończyła się dla Bożeny Sawińskiej próba zakupu kilkunastu rolek wełny mineralnej. Zdaniem wójta, Wojciecha Olszewskiego, zrobiła to bez konsultacji z urzędem gminy, któremu ośrodek podlega.
- Zobaczyłem tę wełnę przypadkiem, przejeżdżając ulicą Strzelecką - relacjonuje wójt - Nikt ze mną nie uzgadniał prac ociepleniowych, nie istniała w tej sprawie żadna dokumentacja. OPS nie administruje żadnymi nieruchomościami, więc nabytek jest conajmniej zagadkowy.
7,3 mln zł wynosi budżet gminy Wymiarki. Znaczna część to wydatki na najbiedniejszych.
Kobieta nie godząc się z naganą, poszła do sądu pracy
Choć kierowniczka ośrodka komentować zarzutów nie chce, wiadomo, że planuje wskazać na upoważnienia, które pozwalają jej dysponować środkami OPS w granicach nakreślonych w budżecie.
Burza wokół Ośrodka Pomocy Społecznej w Wymiarkach ma szerszy kontekst. Nie od dziś wiadomo, że prawie 2 milionowy budżet jednostki kłuje w oczy wielu radnych.
- Kiedy zmniejszymy pieniądze dla OPS-u? - dopytywał na ostatniej sesji radny Marian Seremak.
- Jeśli będzie głosowanie za wyrzuceniem tej pani, to ja jestem za- wtórował mu Jerzy Niezgócki!
Finanse OPS trafiły też na celownik komisji rewizyjnej. Jej członkowie domagali się ostatnio wglądu w personalia osób, które korzystają ze świadczeń.
- To niedorzeczne! - oburza się szefowa ośrodka. - Informacje pochodzące z wywiadów środowiskowych są szczególnie wrażliwe. Stanowi o tym ustawa o pomocy społecznej i zapisy kodeksu cywilnego. Sytuacja materialna jest w końcu dobrem osobistym, czego radni zdaje się nie wiedzą.
Kością niezgody jest 590 tys. zł, jakie gmina dopłaca do działalności jednostki.
Jeszcze w grudniu, podczas głosowania nad budżetem, pojawiły się żądania obniżenia tej kwoty o 340 tysięcy.
- Świadczenia z opieki należą się uprawnionym z mocy ustawy - tłumaczy B. Sawińska - Jeśli na zadania własne zostanie nam 250 tysięcy, to nie będziemy w stanie płacić za pobyt mieszkańców w DPSie. Nie sfinansujemy usług opiekuńczych, dodatków mieszkaniowych, ani pracy asystentów rodziny.