23-latek skrzywdził aż ośmiu chłopców. Jednak wykorzystał lukę w prawie i studiuje fizjoterapię. Uczelnia właśnie dowiedziała się, kogo ma na roku...
Kilka dni temu policja zatrzymała pedofila, który pracował jako fizjoterapeuta w znanej klinice Budzik. Tymczasem w Gorzowie na fizjoterapeutę w Akademii Wychowania Fizycznego uczy się człowiek skazany za wykorzystanie ośmiu chłopców. Taki sygnał dostaliśmy od Czytelnika. Ostrożnie sprawdziliśmy: to prawda.
Ośmiu poszkodowanych
Mężczyzna został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat za nadużycia wobec nastolatków. Namawiał ich do „innych zachowań seksualnych”. Jego ofiary miały po 13 i 14 lat. I nie ma mowy o krzywdzącym wyroku – sprawca przyznał się, co robił z chłopcami.
Jakim cudem taki człowiek dostał się na fizjoterapię? – To luka w systemie. Nie mamy prawa żądać od kandydatów zaświadczenia o niekaralności. Dlatego ten pan mógł zdobyć indeks. Teraz, od razu, gdy dostaliśmy informację, że nasz student ma na koncie wyrok za takie przestępstwa, zaczęliśmy działać – powiedział nam wczoraj prodziekan ds. dydaktyki Piotr Grochowski. Więcej – jak zaznaczył – powiedzieć nie mógł.
Uczelnia nie chowa głowy w piasek i chce się pozbyć studenta z brudną przeszłością
Ustaliliśmy, że skazany student został wczoraj zaproszony na spotkanie w uczelni. Nie zjawił się jednak ani na porannej rozmowie, ani w drugim wyznaczonym terminie – w południe. Nie udało się więc reporterowi „GL” z nim porozmawiać (nie udało się nam zdobyć numeru telefonu studenta – chcieliśmy zapytać go, czy planuje kontynuować studia).
Wyrok mówi jasno
Uczelnia z powodu braku kontaktu z 23-latkiem ma twardy orzech do zgryzienia.
Teraz więc – jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji – z powodu uników studenta sprawę przejmie uczelniany prawnik. Cel AWF ma jeden: pozbyć się studenta z brudną przeszłością z murów uczelni.
Nie powinno to być trudne, bo – jak powiedziała nam wczoraj rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gorzowie Arleta Waw-rzynkiewicz – prawomocny wyrok nie zamknął się tylko karą pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Skazany 23-latek dostał też zakaz zajmowania stanowisk, zawodu oraz podejmowania działalności związanej z wychowywaniem, edukacją lub leczeniem małoletnich. A przecież dokładnie tym musiałby się zajmować np. podczas studenckich praktyk.