Wykonawców Akademii Gitary dobierano starannie - rozmowa z Łukaszem Kuropaczewskim
z Łukaszem Kuropaczewskim, gitarzystą i dyrektorem artystycznym Akademii Gitary rozmawiamy o programie festiwalu.
Tegoroczna Akademia Gitary rozpoczyna się koncertami „Muzyka katedr.” Skąd ten pomysł?
Łukasz Kuropaczewski: Poprosiliśmy Aleksandra Dębicza o napisanie utworu na gitarę z udziałem fortepianu. Marzyło mi się zawsze, aby fortepian pojawił się na festiwalu. Spotkaliśmy się z nim w okresie, kiedy płonęła katedra Notre Dame. Była to chwila dla świata bardzo przykra. Dla niego było to także przeżycie jako artysty i postanowił oddać hołd temu wydarzeniu. Wymyślił, że będzie to „Muzyka katedr”, a dyrektor Przemysław Kieliszewski uznał, że połączymy to z występem w Poznaniu w katedrze. Do tego doszedł też festiwal w Kołobrzegu, z którym współpracujemy od wielu lat, a który odbywa się w tamtejszej katedrze. Właśnie w ten sposób zrodził się tryptyk, bo w trzech katedrach polskich gramy utwór poświęcony wszystkim katedrom. Osobiście myślę, że ta muzyka pięknie wpisze się w te katedralne wnętrza.
Ale właściwą część Akademii poprzedził Weekend Bałkański.
To pomysł, który zrodził się ze współpracy z ministrem Szymonem Szynkowskim vel Sękiem. To właśnie on pozyskał środki i zaproponował nam takie wydarzenie. Z muzykami z Bałkanów współpracujemy od dawna, ale teraz nadarzyła się okazja, aby pokazać tę kulturę trochę szerzej. Jestem wielkim fanem tego regionu. Bardzo często bywam w Chorwacji, Kosowie i Serbii, i większość moich studentów pochodzi właśnie stamtąd. To miejsce jest bliskie mojemu sercu. Pomysł więc wydał się fantastyczny, a dzięki tym pieniądzom przyjadą nie tylko artyści, ale także sześcioro studentów stamtąd za darmo będzie mogło wziąć udział w mistrzowskim kursie gitarowym. Inaczej mogło to dla nich nie być łatwe, bo samo wydostanie się z Kosowa nie jest łatwe, ponieważ praktycznie wszędzie trzeba mieć wizę, a takie zaproszenie sprawiło, że przyjazd stał się znacznie łatwiejszy.
Kurs mistrzowski to jedna ze specjalności festiwalu. Jakie jest zainteresowanie nim w tym roku?
Ogromne. Będzie to chyba najbardziej międzynarodowy kurs, jaki mieliśmy do tej pory. Studentów jest mnóstwo, a większość z zagranicy. Do tego mamy światową czołówkę wykładowców. Cieszymy się też, że po raz pierwszy możemy gościć w Jankowicach koło Tarnowa Podgórnego, gdzie są wspaniałe warunki.
Wiemy, kto wystąpił podczas Weekendu Bałkańskiego, a także kto występuje podczas „Muzyki katedr”. Na kogo jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę?
W całej Wielkopolsce odbędzie się ponad 50 koncertów w 25 miejscowościach. Polecam Judicaela Perroy z Francji. Adriano del Sal z Włoch to również genialny gitarzysta, na co dzień jest profesorem w Wiedniu. Chciałbym polecić też muzyka Matthew McAllistera z Konserwatorium w Glasgow, operującego przecudnym, ciepłym dźwiękiem, grającego sporo muzyki irlandzkiej i szkockiej. Do tego znakomite zespoły kameralne. Jednym z najciekawszych jest Jacaras, grający muzykę dawną na trzy gitary, ukulele oraz perkusję. Występuje z nimi także śpiewaczka z Meksyku, co stanowi bardzo interesujące zestawienie. Będzie genialny Erlendis Quartet, z którego jesteśmy dumni, bo pochodzi z Poznania. To cztery wybitne indywidualności, robiące prawdziwie międzynarodową karierę. Do tego Kuba Kościuszko z Kubą Bochunem, czyli gitara i klarnet. Oni już też któryś raz wystąpią na naszym festiwalu. Wykonawcy są nieprzypadkowi. Dobieraliśmy ich bardzo starannie, aby każdy koncert był znakomity. Mogę spokojnie podpisać się obiema rękami pod wszystkimi artystami.
Bałkany obecne będą także podczas happeningu gitarowego. Jego uczestnicy wykonają przebój Kayah i Bregovicia „Prawy do lewego”...
Zawsze wybieramy utwór, który ludzie znają i lubią i który kojarzy się z wesołą atmosfera i dobrym klimatem. Po drugie jest to też ukłon w stronę Bałkanów i nasze wsparcie. Chcemy, aby te kraje były obecne w Europie na takich samych zasadach jak my, ale chciałbym uciekać od polityki. Współpracowaliśmy z różnymi opcjami politycznymi i zawsze nasza współpraca układała się dobrze.
Poinformowaliście też, że to już ostatnia Akademia Gitary. Dlaczego?
To prawda. Ludzie oskarżają miasto, że nie pomaga. Muszę to zdementować. Mamy wielkie wsparcie od miasta. Nie możemy absolutnie narzekać. Rezygnujemy nie dlatego, że jesteśmy do tego zmuszeni, ale każdy z nas ma nowe plany i chce się realizować, a takie ciepełko bywa czasami zdradliwe. Nie chcemy popaść w rutynę. Chcemy odejść kiedy festiwal stoi naprawdę na wysokim poziomie. Zainteresowanie jest ogromne, a Bałkański Weekend przeszedł nasze oczekiwania. Myślę, że to moment, aby odejść tak, aby ludzie będą mieli jeszcze niedosyt, a nie przesyt. Tak, aby nikt nie mówił - znowu te gitary. Chcemy, aby ludzie tęsknili za gitarami i może młodsze pokolenie będzie temat kontynuować. .
Muzyka katedr, Bazylika Archikatedralna w Poznaniu
Ostrów Tumski
24 sierpnia, godzina 19
Wstęp wolny