Wychodzimy na ulicę na znak protestu przeciwko przemocy władzy wobec kobiet
Rozmowa z Elwirą Śliwińską oraz Dorotą Zerbst, organizatorkami Międzynarodowego Strajku Kobiet, jaki w tę środę odbędzie się w Białymstoku, działaczkami podlaskiego Komitetu Obrony Demokracji.
W najbliższą środę 8 marca, kobiety znów wyjdą na ulicę żeby protestować. Jak będzie wyglądała manifestacja w Białymstoku?
Elwira Śliwińska: Spotykamy się o godz. 16 na Rynku Kościuszki. Wszystkich uczestników prosimy, by wzięli ze sobą coś wydającego hałas, np. garnki, pokrywki, gwizdki itp. Przedsięwzięcie będzie trwało ok. dwóch godzin.
W planie są wystąpienia przedstawicielek różnego rodzaju organizacji kobiecych, m. in organizatorek Czarnego Protestu oraz partii politycznych - dodam, że wyłącznie na temat postulatów.
Będziemy też rozdawać czerwone kartki dla rządu.
Po co jest ten protest?
Dorota Zerbst: Wychodzimy na ulicę na znak protestu przeciwko przemocy władzy wobec kobiet i ich rodzin, przemocy - instytucjonalnej, systemowej, ekonomicznej, fizycznej, seksualnej, psychicznej, symbolicznej, przeciwko zaniechaniom i bierności tam, gdzie potrzeba pomocy i wsparcia. Matnia, w którą PiS chce wepchnąć kobiety, zamyka się. Ale nie jesteśmy bezsilne. Jesteśmy gotowe i gotowi dalej walczyć o prawa nasze, naszych córek, partnerek, żon czy sióstr. Czarny Protest pokazał, że potrafimy być solidarne w sprzeciwie wobec przemocy władzy.
Antykobiece środowiska liczą na to, że „temat się wypali”. Że sobie odpuścimy, zajęte innymi sprawami. Dlatego tak istotne jest, byśmy znów pojawiły się na ulicach. Bądźmy w ten dzień razem. Koniecznie. Władza chce kontrolować nasze życie w coraz większym stopniu. Przeciwstawić się temu może tylko wspólnota. Babcie i wnuczki, ze wsi i z miast, biedne i bogate, gospodynie domowe i pracownice oraz solidaryzujący się z nimi mężczyźni. Staniemy obok siebie ze słowami sprzeciwu.
Jakie konkretnie są wasze postulaty? Co obecnie boli kobiety?
Dorota Zerbst: Żądamy pełni praw reprodukcyjnych, a więc utrzymania standardów opieki okołoporodowej, dostępu do nowoczesnej bezpłatnej antykoncepcji, dostępu do bezpiecznego przerywania ciąży, dofinansowania in vitro, badań prenatalnych najnowszej generacji.
Żądamy także państwa wolnego od zabobonów, a więc rzetelnej edukacji seksualnej, wiedzy medycznej, nie watykańskiej, końca klauzuli sumienia - klauzuli poglądów religijnych, religii w parafiach na koszt Kościoła, niezależnej komisji ds. pedofilii w Kościele i wymierzenia kar sprawcom i osobom winnym ukrywania przestępstw.
Domagamy się także wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej, czyli m. in. bezwględnego ścigania sprawców gwałtów oraz procedur zapobiegających wtórnej wik-tymizacji zgwałconych kobiet. Konieczne jest także bezwzględne, skuteczne ściganie i karanie sprawców przemocy domowej. Żądamy również zaprzestania dyskryminacji ekonomicznej kobiet, między innymi poprzez skuteczne ściąganie alimentów przez państwo i karanie dłużników alimentacyjnych.
Elwira Śliwińska: Tak naprawdę do protestu skłoniło nas wiele różnych czynników, wiele rzeczy się nawarstwiło. Choćby plany wprowadzenia recepty na tzw. pigułkę po czy też wypowiedzenia Konwencji Antyprzemocowej. Uważamy też, że lekarze nie mogą kierować się czymś takim jak klauzula sumienia. To jedynie wymówka. Oni składali przysięgę i podjęli się innego zobowiązania - że będą strzec życia człowieka i do tego powinni się stosować. To, czego mi brakuje, choć jestem już kobietą w średnim wieku, to wolność ciała. Nie życzę sobie, by ktoś za mnie decydował we wszystkich wymienionych wcześniej postulatach.
Niektórzy mogliby zarzucać, że Międzynarodowy Strajk Kobiet nie jest inicjatywą czysto obywatelską, a polityczną, bo popierają go opozycyjne partie.
Elwira Śliwińska: To akcja, w którą zaangażowało się wiele organizacji kobiecych takich jak np. Kobiety Kobietom.
Dorota Zerbst: Międzynarodowy Strajk Kobiet 8 marca jest w Polsce realizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet - nieformalną, bezpartyjną inicjatywę kobiet, należących do różnych organizacji kobiecych, a także niezrzeszonych, które zorganizowały Ogólnopolski Strajk Kobiet - Czarny Poniedziałek 3 października 2016 r. w ponad 200 miastach w Polsce i za granicą; oraz lokalne grupy działania, aktywistki grup formalnych i nieformalnych.
Czarne protesty OSK doprowadziły do wycofania się partii rządzącej z procedowanego przez Sejm projektu całkowitego zakazu aborcji. Sukces zawdzięczamy maksymalnemu rozproszeniu naszego protestu - temu, że każda kobieta w Polsce mogła wziąć sprawy w swoje ręce.
Ogólnopolski Strajk Kobiet wpisał się w serię protestów kobiecych w różnych państwach - niedługo po nas na ulice wyszły m. in. Koreanki i mieszkanki wielu krajów Ameryki Łacińskiej. Uważamy, że kobiety są siłą, która może powstrzymać marsz populizmu i neofaszyzmu przez świat - jesteśmy przecież wszędzie.
W koalicji Międzynarodowego Strajku Kobiet biorą udział kobiety z ponad 30 państw, planując na 8 marca 2017 r. masowe, solidarne, zróżnicowane działania pod hasłem „Solidarność naszą bronią”.
Władza chce kontrolować nasze życie w coraz większym stopniu. Przeciwstawić się temu może tylko wspólnota.
Dorota Zerbst
szefowa KOD w woj. podlaskim