Wybudują połączenie z autostradą
W przyszłym roku planowane jest połączenie miasta z węzłem autostradowym Toruń Południe w Czerniewicach. Jak będzie biegła ta trasa?
Choć z odnowionego odcinka ulicy Łódzkiej korzystać można już od pewnego czasu, to oficjalne otwarcie odbyło się dopiero w ostatni poniedziałek.
Na uroczystości wieńczącej oddanie drogi o długości 1,3 km i biegnącego wzdłuż niej bajpasu pojawili się m.in. prezydent miasta Michał Zaleski, dwóch wiceprzewodniczących Rady Miasta, szefowie służb mundurowych i prezesi miejskich spółek.
Łódzka została przebudowana na odcinku od ulicy Andersa do Lipnowskiej, a więc do skrzyżowania z Trasą Wschodnią. Powstała kanalizacja deszczowa i nowe oświetlenie. Wybudowano również nowe chodniki i drogi rowerowe.
Ulica Łódzka zyskała drugą jezdnię. Tym samym kierowcy mają do dyspozycji po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. W rejonie skrzyżowań powstały dodatkowe pasy zapewniające bezkolizyjny przejazd. Oprócz tego na Łódzkiej pojawiły się cztery nowe przystanki autobusowe oraz blisko 200 metrów ekranów akustycznych.
Wykonawcą robót jest firma PBDI z Torunia, która uporała się z zadaniem terminowo - w rok, inkasując za to 11,6 milionów złotych. Ta sama firma zajęła się również budową wspomnianego bajpasa. Umożliwia on bezkolizyjny przejazd jadącym od strony ulicy Andersa w kierunku Łodzi, bez konieczności wjeżdżania na rondo. Jego wykonanie kosztowało niecałe 300 tysięcy złotych.
Jak się okazuje, drogowcy nie na długo jednak opuszczają Łódzką. W niedalekich planach jest bowiem rozbudowa tej ulicy na odcinku od Lipnowskiej do Zdrojowej.
W ubiegłym tygodniu rozstrzygnięty został przetarg na opracowanie studium wykonalności dla tej inwestycji. Zadanie to powierzono firmie Optima Management z Warszawy, która wyceniła swoją pracę na 30 tysięcy złotych. Jej efekty poznamy w styczniu.
To właśnie ten fragment ulicy Łódzkiej będzie kluczowy w kontekście przywrócenia południowego połączenia z autostradą w Czerniewicach. Toruń utracił je pod koniec 2013 roku, wraz z otwarciem odcinka A1 w kierunku Włocławka.
Miasto chce podłączyć się do autostrady poprzez drogowy łącznik biegnący od ulicy Łódzkiej. Dochodziłby on do nowego węzła autostradowego, który ma powstać w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych, wraz z odcinkiem trasy S10. - Nie zapominamy o tym, że rozbudowę ulicy Łódzkiej trzeba kontynuować - mówił prezydent Torunia Michał Zaleski. - Dokumentacyjnie jesteśmy przygotowani. Decyzja co do zgody na finansowanie budowy będzie w rękach Rady Miasta. Od Lipnowskiej do Włocławskiej byłyby to dwie jezdnie, a dalej, gdzie ruch jest mniejszy, jedna. Prace rozpoczną się prawdopodobnie w przyszłym roku.
Z kolei połączenie z autostradą miałoby powstać mniej więcej na odcinku Łódzkiej między Włocławską a osiedlem Czerniewice. Plany związane z jego budową musi jednak zaakceptować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
W zamówionym przez miasto opracowaniu zawierającym koncepcje połączenia ulicy Łódzkiej z drogą S10 i autostradą znalazły się między innymi cztery warianty skrzyżowań ulicy Łódzkiej z łącznikiem.
Preferowane przez UMT rozwiązanie zakłada budowę trójwlotowego, skanalizowanego skrzyżowania w odległości około 325 metrów na północ od ulicy Miodowej.
To najkrótszy wariant łącznika, o długość 1,5 km. Z trasą S10 łączyłby się poprzez węzeł typu trąbka, w odległości 1,68 km od węzła Toruń Czerniewice.
W przypadku tego wariantu konieczne będzie zbudowanie kosztownego tunelu pod linią kolejową nr 18 relacji Kutno-Piła. Kolejnymi obiektami, które nie będą należały do najtańszych, są wiadukty - nad bocznicą kolejową oraz nad trasą S10 na wspomnianym węźle.
Koszty realizacji tego wariantu szacuje się na 38,5 mln zł, a to nieznacznie więcej od najtańszego z proponowanych rozwiązań.