Wybuch gazu w Bytomiu na szczęście nie uszkodził konstrukcji bloku w dzielnicy Stroszek. W nocy z poniedziałku na wtorek lokatorzy wrócili do swoich mieszkań. Zostali z nich ewakuowani w wyniku eksplozji gazu, do jakiej doszło na parterze budynku. Znamy już przyczynę wybuchu.
W poniedziałek wieczorem doszło do wybuchu gazu w mieszkaniu na parterze dziesięciokondygnacyjnego budynku przy ul. Hlonda 99 w dzielnicy Stroszek w Bytomiu. Przyczyna wybuchu jest już znana - doszło do rozszczelnienia instalacji gazu. Gaz przez piwnicę dostał się do mieszkania, gdzie doszło do eksplozji.
Sytuacja początkowo wyglądała bardzo dramatycznie. Dość silny wybuch wybił wszystkie okna i zniszczył mieszkanie, w którym mieszkały trzy osoby. Jedna osoba została poszkodowana i trafiła do szpitala z poparzeniami pierwszego stopnia. Jej życiu na szczęście nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
- Z powodu wybuchu ewakuowaliśmy z budynku 111 osób z 62 mieszań. W swoich mieszkaniach na 9. piętrze zostały dwie osoby ze względu na stan zdrowia. Przez całą akcję były pod opieką naszych strażaków - mówi Tomasz Rutkowski, rzecznik bytomskiej straży pożarnej.
Ewakuacja została zarządzona, ponieważ pogotowie gazowe nie mogło namierzyć miejsca, z którego ulatniał się gaz.
W dalszej części:
- Dlaczego zarządzono ewakuację
- Gdzie w nocy schronili sie lokatorzy
- W którym miejscu ulatniał się gaz
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień