Wybuch gazu na Sołaczu: Oskarżony Łukasz P. chciał popełnić samobójstwo
Łukasz P., który w 2015 roku doprowadził do wybuchu gazu w budynku na Sołaczu, ma iść do więzienia. Sąd pierwszej instancji skazał go na rok pozbawiania wolności. Apelację złożył jego obrońca, ale nie pojawił się w sądzie, by wygłosić mowę końcową.
Oskarżony o spowodowanie katastrofy Łukasz P. twierdził, że chciał popełnić samobójstwo. Ale nie przez spowodowanie wybuchu. Jak wyjaśniał, próbował zatruć się gazem. Powodem był zawód miłosny 23-letniego mężczyzny. Na ścianach mieszkania zostawił napisy wskazujące na taki motyw.
Do katastrofy przy ul. Drzymały na poznańskim Sołaczu doszło w czerwcu 2015 roku. Eksplozja nastąpiła w mieszkaniu na parterze zajmowanym przez Łukasza P. On oraz dwóch innych mieszkańców, w tym dziecko, trafili do szpitala. 10 mieszkańców ewakuowano. Gdy młody mężczyzna wydobrzał, szpitalną salę zamienił na celę. Usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy, za co groziło mu 10 lat więzienia. Okres od 22 czerwca do 2 września 2015 roku spędził w areszcie śledczym.
W dalszej części artykułu przeczytasz, co zeznał ekspert z dziedziny pożarnictwa.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień