Wybory samorządowe 2018 po podkarpacku. Rekordy, wzloty i upadki [ANALIZA]

Spektakularny sukces PiS w wyborach do Sejmiku Podkarpackiego. Porażki kandydatów partii rządzącej - poza jednym wyjątkiem - w większych miastach. Czarny PR i zaskakujące werdykty wyborców. Oto analiza większych i mniejszych niespodzianek pierwszej tury wyborów samorządowych 2018 na Podkarpaciu.

Do wyborów samorządowych w Podkarpackiem poszła większość wyborców. Frekwencja w województwie wyniosła 53,23 proc. i była tylko nieco niższa od średniej ogólnopolskiej - 54,93 proc.

W niektórych podkarpackich gminach frekwencja przekroczyła nawet 60 proc. W gminie Gać w powiecie przeworskim wyniosła 64,42 proc., a w gminie Cisna w powiecie bieszczadzkim leskim - 63,62 proc.

Dla przypomnienia, w 2014 r. w wyborach samorządowych w Podkarpackiem uczestniczyło 50,62 proc. uprawnionych, podczas gdy średnio w Polsce 47,21 proc.

Łącznie w Podkarpackiem w wyborach samorządowych 2018 wybraliśmy 3006 radnych gminnych, powiatowych i wojewódzkich. Wybraliśmy bądź wybierzemy dopiero w drugiej turze 109 wójtów, 45 burmistrzów i 6 prezydentów. W przyszłą niedzielę dogrywki wyborcze odbędą się w kilkudziesięciu gminach i kilku miastach.

Sukces Prawa i Sprawiedliwości na Podkarpaciu

Prawo i Sprawiedliwość odniosło w Podkarpackiem spektakularny sukces w wyborach do sejmiku. Rozbiło bank, zdobywając aż 25 mandatów na 33. 5 wywalczyła Koalicja Obywatelska (Platforma Obywatelska i .Nowoczesna), 3 mandaty zdobyło Polskie Stronnictwo Ludowe. Sukces tym bardziej ważny, że sejmik, jak sama nazwa wskazuje, to mały regionalny Sejm. Tutaj zapadają najważniejsze decyzje o podziale pieniędzy dla województwa, a marszałek sejmiku często jest określany „małym premierem”.

Jednak sukces PiS w wyborach do sejmiku nie wszędzie przełożył się na dobry wynik w miastach i gminach.