Wybory samorządowe 2018. „Gazeta Współczesna” trafnie typowała wyniki wyborów
Każdy sondaż jest ryzykiem, bo jego wyniki nie muszą sprawdzić się w realu. My zaryzykowaliśmy i zbadaliśmy preferencje wyborcze Podlasian z trzech największych miast. I ich sondażowe odpowiedzi pokryły się z wynikami wyborów.
Z ostatniego badania, które opublikowaliśmy dwa dni przed głosowaniem, wynikało, że w Białymstoku i Suwałkach do wyboru prezydenta wystarczy jedna tura, a w Łomży będzie dogrywka. I okazało się, że sondaż, którzy przygotowała Polska Press był najbardziej zbliżony do rzeczywistych wyników. Tym samym utrzymaliśmy dobrą passę z 2015 roku, gdy zostaliśmy nagrodzeni za najlepszy sondaż przed drugą turą wyborów prezydenckich. Ale do rzeczy.
W czerwcu podaliśmy, że w Białymstoku wygra Tadeusz Truskolaski (55 proc.), a w Łomży Mariusz Chrzanowski (60 proc.). I tylko suwalczanie nie byli jednogłośni. Prezydentowi Czesławowi Renkiewiczowi dawali 48 proc., a kandydatowi PiS Grzegorzowi Mackiewiczowi 23 proc. głosów.
W drugiej sondzie popularność Truskolaskiego (już kandydata Koalicji Obywatelskiej) wzrosła, by w trzeciej spaść, ale nie na tyle, by pojawiła się wizja drugiej tury. Ostatecznie Tadeusz Truskolaski wygrał mając 56,2 proc. głosów. Jego główny rywal Jacek Żalek (PiS) zaczął od 12 proc., by wejść na prawie 24 proc. i skończyć na 30,2 proc. poparcia. Tym samym zabrał część głosów Tadeuszowi Arłukowiczowi, który został największym przegranym wyborów.
Bez problemu kadencję w Suwałkach przedłużył Czesław Renkiewicz. Otrzymał prawie 64 proc. głosów, a Grzegorz Mackiewicz - 21 proc., (choć u nas miał mniej).
I tylko w Łomży doszło do zamieszania. Ktoś w PiS postanowił, że kandydatem będzie nie urzędujący prezydent Mariusz Chrzanowski, a wyrzucona przez niego z Ratusza Agnieszka Muzyk. Jej pierwsze notowanie mówiło o 25 proc., a drugie już słabsze - o prawie 21 proc. poparcia. W kolejnym Chrzanowski mógł liczyć na 46 proc. ( w ostatnim o 2 pkt. więcej). Czyli, zapowiadaliśmy drugą turę, która po 21 października stała się faktem (Chrzanowski - 44 proc., Muzyk - 23 proc.).
Dodajmy, że w czerwcu (gdy nie była znana data wyborów) sprawdziliśmy, jaki może być układ w sejmiku. Sondaż wskazywał na remis 15:15, czyli ostatecznie rzecz rozbiła się o jeden mandat. Zapowiedzieliśmy za to, że w Radzie Miasta Białystok PiS straci większość. I straciło.