Wybory do Parlamentu Europejskiego: Debata liderów list na poznańskim UAM. Studenci zadają pytania kandydatom
Kandydaci z Wielkopolski w wyborach do Parlamentu Europejskiego rozmawiają w Poznaniu podczas debaty na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Ze studentami rozmawiają kandydaci Konfederacji, Wiosny, Koalicji Europejskiej, PiS, Lewicy Razem i Kukiz 15.
Początek do debaty na UAM to autoprezentacja poszczególnych kandydatów. Zaczęła Aleksandra Rohde z Konfederacji, która podczas poniedziałkowej debaty reprezentuje nieobecnego w Poznaniu Piotra „Liroya” Marca.
- Jestem poznanianką, mam 25 lat. Chciałabym zmienić Unię Europejską, jej pogląd na pewne rzeczy – mówiła bez podawania szczegółów Aleksandra Rohde. Po niej głos zabierali już sami liderzy poszczególnych list.
Sylwia Spurek z „Wiosny” podkreślała, że w PE chciałaby się zająć programem walki ze smogiem poprzez dofinansowanie do wymiany pieców węglowych oraz walką z rakiem i wsparciem szpitali.
- Istotne są również prawa kobiet, by Polki miały takie same prawa, jak ich koleżanki z innych krajów unijnych. Chodzi o pozycję kobiet, kwestię przemocy w rodzinie, znieczulenia przy porodzie – zaznaczyła Sylwia Spurek.
Z kolei była premier Ewa Kopacz z Koalicji Europejskiej zaczęła od stwierdzenia, że w polityce działa od 18 lat i wszystkie dobre oraz złe rzeczy już o niej powiedziano.
- Dlatego powiem o naszej liście, na której są ludzie wprowadzający Polskę do UE, którzy walczyli o polskie rolnictwo, środowisko, o trójpodział władzy w Polsce, mamy też doświadczonych samorządowców. Warto zagłosować na Koalicję Europejską
– zachwalała Ewa Kopacz.
Lider listy PiS, czyli Zdzisław Krasnodębski, przyznał, że w polityce jest znacznie krócej. Bo od 2014 roku, kiedy został europosłem z okręgu warszawskiego.
- Warto sięgnąć do statystyk, by zobaczyć, co zrobiłem w mijającej kadencji PE. Jestem siódmym posłem pod względem aktywności. Przedtem wykładałem na różnych uniwersytetach, a kariera akademicka daje umiejętność analizy. Jestem eurorealistą i taką partię reprezentuję – przekonywał Zdzisław Krasnodębski.
WIĘCEJ:
Wybory do europarlamentu 2019: kto prowadzi w sondażach w Wielkopolsce?
Do poparcia lewicowej listy przekonywał z kolei Waldemar Witkowski, lider Lewicy Razem. - Nasz komitet tworzą trzy najbardziej lewicowe ugrupowania: Unia Pracy, Partia Razem oraz Ruch Piotra Ikonowicza. Dla nas najważniejszy jest człowiek, nie kapitał. Wspieramy wszelkie działania antysmogowe. Chcemy, by młodzi ludzie mogli pracować w każdym miejscu Europy za te same pieniądze. Jesteśmy za wprowadzeniem w UE takiej samej płacy minimalnej oraz bezpłatnych recept, bo teraz ludzi nie stać na leki – podkreślał Waldemar Witkowski.
Po nim głos zabrał Marek Jurek, który przypomniał, że jest absolwentem historii na UAM. - Zamierzam pracować dla bezpiecznej, dobrej Europy i niepodległej Polski. Nie wybierajmy klientelizmu, eurohipokryzji, gdy jedno mówi się w kraju, a co innego robi się w Europie. Nie wybierajmy efektownych haseł, z których nic nie wynika. Podstawą bezpieczeństwa Polski jest między innymi zachowanie narodowej waluty – stwierdził Marek Jurek.
Wszyscy kandydaci, oprócz autoprezentacji, odpowiadają na pytania dotyczące trwającej kampanii: dlaczego tak mało w niej tematów europejskich, a takie wiele polityki krajowej. Kolejne pytania dotyczą m.in. edukacji europejskiej oraz korzyści i problemów wynikających z członkostwa Polski w UE.
Debata trwa. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w najbliższą niedzielę 26 maja.