Choć kampania wyborcza dopiero zaczyna się rozkręcać, poznańscy społecznicy już zdążyli się podzielić. Najpierw Społeczną Koalicję Prawo do Miasta opuścił Włodzimierz Nowak, a we wtorek zrobiła to żona prezydenta Poznania Joanna Jaśkowiak. - Rozpadające się koalicje ruchów miejskich, to taki powtarzający się od lat rytuał wśród części społeczników - komentuje Marek Sternalski, szef klubu radnych PO.
Wiosną 2013 r. ze stowarzyszenia My-Poznaniacy wystąpiło kilkadziesiąt osób m. in. Lech Mergler, Maciej Wudarski, czy Andrzej Białas. Już wcześniej, zimą, pięć osób zrezygnowało z zarządu stowarzyszenia - wszystko po to, by doprowadzić do wyboru nowych władz. Jednak okazało się to niemożliwe, bo dwie osoby - Arleta Matuszewska oraz Anna Wachowska-Kucharska nie złożyły rezygnacji. Każdy poszedł w swoją stronę - na początku maja 2013 r. ogłoszono powstanie nowej inicjatywy - Prawo do Miasta, na czele której stanęli Lech Megler, Andrzej Białas czy Maciej Wudarski.
Matuszewska pozostała w My-Poznaniakach i została szefową stowarzyszenia. Kilka miesięcy później poróżniła się z Anną Wachowską-Kucharską, która w efekcie też odeszła, zakładając wraz z Włodzimierzem Nowakiem Społeczną Inicjatywę wyborczą „Poznaniacy”. Przed poprzednimi wyborami samorządowymi „Prawo do Miasta” zaproponowało wszystkim poznańskim organizacjom społecznym stworzenie wspólnej obywatelskiej koalicji wyborczej i wystartowanie w przyszłorocznych wyborach samorządowych. Nic z tego jednak nie wyszło.
Przedstawiciele PdM w 2014 r. dostali praw 8 proc. głosów w wyborach, zdobywając jeden mandat radnego oraz stanowisko wiceprezydenta. Anna Wachowska-Kucharska w tym czasie samodzielnie postanowiła walczyć o prezydenturę, a Arleta Matuszewska trafiła na listę PiS.
W dalszej części artykułu dowiesz się m.in. co kryje się za kolejnymi odejściami z koalicji społeczników.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień