Wszyscy budują swoje poparcie krytykując PiS [wideo]

Roman Laudański

Rozmowa "Gazety Pomorskiej" z doktorem Łukaszem Wojtkowskim, medioznawcą z UMK w Toruniu o najnowszych sondażach partyjnych.

- Czy na Zachodzi nie wiedzą, że PiS wprowadza w Polsce "dobrą zmianę"?
- Własnie zauważyłem w internecie, że teraz pisze się to z przecinkiem: "dobra, zmiana". Media i politycy z Zachodu raczej nie widzą, że ona się u nas odbywa. Od ponad 20 lat budowaliśmy wizerunek stabilnego i ciągle rozwijającego się kraju, a tu mamy dość ostre cięcie. To zobaczą w Polsce zachodnie media.

- Winna jest Platforma, bo "doniosła" Brukseli?
- Brukseli nie trzeba niczego donosić. Media zachodnie mają swoich korespondentów w Polsce. Opisują, co robi PiS np. z Trybunałem Konstytucyjnym lub z mediami publicznymi. Przypomnę, że po wyborach samorządowych PiS domagał się publicznego wysłuchania w Parlamencie Europejskim w sprawie łamania praw wyborczych w Polsce. Nawet w kontekście Polski takie publiczne wysłuchania nie są czymś nowym.

- Ponad połowa Polaków z niechęcią przyjmuje to, że Zachód zaczął postrzegać nas negatywnie. Tak wynika z sondażu dla TVN24. Wpłynie to również na wysokość słupków poparcia poszczególnych partii?
- Nieustannie postrzegamy siebie jako wielki naród w sercu Europy, od którego zależy polityka europejska, a nawet światowa. Czasami cierpimy na taką manię wielkości, że jak ktoś coś złego powie pod naszym adresem, to od razu się obrażamy. Krytykować? Nas, bohaterów?!

- Nie przeceniając notowań, bo w ostatnich dniach pojawiły się różniące od siebie sondaże. W jednym PiS i Nowoczesną różnią tylko trzy punkty procentowe. W innym (CBOS – przyp. red.) – kilkanaście na korzyść PiS.
- Z czasem w sondażach będziemy obserwować zacieranie się dużych różnic. To wszystko jest za świeże, żeby oceniać długotrwałość zmian, choć – jak tak dalej pójdzie – to PiS-owie będą raczej spadały niż rosły słupki poparcia. Nowoczesnej i PO powinny rosnąć. Proszę też zauważyć, że od lat polityka poparcia i sondaży kręci się wokół PiS. Platforma zbudowała swoją pozycję w kontrze do PiS i straszeniem Jarosławem Kaczyńskim. Nowoczesna też rośnie w siłę w kontrze do PiS i także straszy Kaczyńskim. Nie zaproponowała prawie nic nowego, tak jak gdyby politycy w Polsce nie potrafili zbudować programu i poparcia bez PiS. PiS w ostatnich wyborach zaproponował "dobrą zmianę" i pokonał PO. A Nowoczesna pokazuje, jak PiS – ich zdaniem – niszczy kraj i na tym budują swoje poparcie.

Wideo: Sondaż: Nowoczesna dogania PiS. Różnica trzech punktów procentowych

Źródło: TVN24/x-news

- Za tydzień jedyny kandydat PO - Grzegorz Schetyna zostanie wybrany na szefa partii, a póki co – PO ma już tylko 14 procent poparcia.
- Nie wiemy, jaki kurs dla Platformy wybierze Schetyna? Po przegranych wyborach Platforma przespała dużo. Przypomina mi to czasy pracy nad POPiS-em – te konferencje w świetle kamer, kolejne oświadczenia i medialne robienie koalicji. Platforma teraz znowu zachowywała się tak, jakby wygrała wybory i szukała nowego lidera. Przecież przegrali i to dotkliwie. Zamiast się szybko pozbierać, to przez dwa miesiące zastanawiali się, kto pokieruje PO! Wydaje się, że Platforma potrzebuje silnego przewodniczącego, który będzie potrafił tupnąć nogą. Biorąc pod uwagę charakter i wizerunek polityczny – Schetyna się nadaje. Ale w PO są najróżniejsze frakcje. Czy on będzie potrafił pogodzić ich interesy? PO na czas walki z PiS zamiecie wszystko pod dywan. Wybuchnie za kilka lat, jak dojdzie do wyborów.

- Właśnie w sobotę ruszyły wybory nowego przewodniczącego SLD. W sondażu dostali 5 proc. Komuś zaczęło brakować lewicy? Ktoś za nią tęskni?
- Lewica jest potrzebna, ale czy SLD jest lewicą? Może wizerunkowo. Wydaje się, że ludzie o lewicowych poglądach, którzy byli za "dobrą zmianą" PiS, zobaczyli, że ta "dobra zmiana" niekoniecznie musi być lewicowa. Na razie nie zrealizowano żadnego z postulatów, z którymi szedł do wyborów PiS i prezydent Duda. Ci wyborcy mogą się czuć rozczarowani, a te 5-procentowe poparcie jest chwiejnym wynikiem. Nie liczyłbym na to, że poparcie dla SLD zacznie rosnąć. Zobaczymy najpierw kogo wybiorą na przewodniczącego, choć dużego potencjału wśród kandydatów nie widać.

- PSL – 2 proc. poparcia, partia Razem – 1 proc.
- Ludowcy się wyciszyli, nie prowadzą intensywnej polityki. Ciągną się za nimi przetasowania w sejmikach i cień afery byłego posła Jana Burego. Partia Razem - dopóki nie pojawią się ważne sprawy – nie będzie medialnie nośna. Stanęła w opozycji do: Komitetu Obrony Demokracji, PiS, PO, Nowoczesnej. Trzeba im oddać, że do publicznej debaty wnoszą głos merytoryczny, a nie populistyczny. Raczej będą balansowali na progu 1-3-procentowego poparcia.

- Przepraszam, pominąłem 9-proc. poparcie dla Kukiza'15.
- Nie bardzo wiadomo, czy oni są w rządzie czy w opozycji? Raz głosują tak, innym razem inaczej. Przypominają mi Ruch Palikota z pierwszych miesięcy w Sejmie. Tylko palikotowcy głosili lewicujące hasła, a kukizowcy – prawicowe i liberalne. Pod hasłami JOW dostali się do parlamentu i zamietli je pod dywan. Jeżeli Kukiza opuści Młodzież Wszechpolska, która przejdzie do PiS lub założy własną frakcję, to nie wróżę im długotrwałego pobytu w parlamencie w niezmienionym kształcie.