Wspomnienie o Romualdzie Lipce. Cień wielkiej góry

Czytaj dalej
Fot. Przemysław Świderski/Polska Press
Maciej Wijatkowski

Wspomnienie o Romualdzie Lipce. Cień wielkiej góry

Maciej Wijatkowski

Pisał nie tylko dla Budki Suflera. Kiedy „rozniosło się”, że tworzy same hity, wszyscy najwięksi chcieli śpiewać jego utwory: Irena Santor, Anna Jantar, Zdzisława Sośnicka, Irena Jarocka, Maryla Rodowicz.

Długo zastanawiałem się, co napisać w zbiorze słów i zdań dotyczących najwybitniejszego kompozytora muzyki rockowej i popularnej w naszej powojennej historii.

Równie długo zastanawiałem się, jaki tytuł dać temu wspomnieniu o artyście, którego znałem jako fan jego muzyki i jako przelotny znajomy z korytarzy Radia Lublin i zza kulis koncertów. Nie byliśmy bliskimi znajomymi, ale też nigdy nie byliśmy od siebie daleko, bo pan Romuald był człowiekiem, któremu do ludzi było bardzo blisko. Na tym postanowiłem oprzeć ten tekst: na Romualda Lipki otwartości i dłoni wyciągniętej ku innym.

Wspomnienie o Romualdzie Lipce. Cień wielkiej góry
Adrian Tomczyk Prezydent Lublina na wieść o śmierci muzyka opuścił flagę miasta do połowy masztu

„Cień wielkiej góry” to nie tylko tytuł jego najwybitniejszej kompozycji, ale także swoista metafora. Nie był „wielką górą” w najprostszym pojmowaniu tych słów. Na pewno był wielką osobowością, a cień tego, co stworzył, na zawsze wśród nas pozostanie.

Pozostało jeszcze 87% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Maciej Wijatkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.