Wrocław jest czwartym pod względem liczby ludności miastem w Polsce – wg oficjalnych danych mieszka w nim prawie 641 tys. mieszkańców. Warto podkreślić, że liczba ta z roku na rok się zwiększa, bo Wrocław to miasto, które ciągle się rozwija i przyciąga wiele osób zarówno z Polski, jak i zagranicy. W mieście jest wiele ośrodków akademickich oraz polskich i zagranicznych firm cieszących się uznaniem na rynku. Jak zatem wygląda rynek pracy we Wrocławiu?
Najbardziej poszukiwani pracownicy
Z danych zgromadzonych przez Powiatowy Urząd Pracy we Wrocławiu, obejmujących rok 2018 i pierwszą połowę roku 2019, wynika, że najbardziej poszukiwani są pracownicy branży usługowej, produkcyjnej, budowlanej oraz IT. Do zawodów deficytowych należą m.in.: operatorzy maszyn i urządzeń mechanicznych, specjaliści do spraw sprzedaży z dziedziny technologii teleinformatycznych, programiści i analitycy systemów komputerowych, projektanci i administratorzy baz danych, analitycy finansowi, doradcy finansowi i inwestycyjni, pracownicy działów kadr i obsługi biura oraz specjaliści ds. reklamy i marketingu.
Zdecydowanie największą popularnością cieszy się jednak branża IT – Wrocław stawia na rozwój nowych technologii. Jak wynika z raportu na temat sektora IT we Wrocławiu przygotowanego przez specjalistów Hays Poland, w mieście działa ponad 40 firm świadczących usługi IT, w których pracuje ponad 12 000 specjalistów. Branża ta jest bardzo zróżnicowana pod względem wielkości przedsiębiorstw. We Wrocławiu działają zarówno wielkie międzynarodowe korporacje zatrudniające tysiące specjalistów, jak i małe firmy, w których pracuje do 20 pracowników. Pracodawcy oceniają sektor IT we Wrocławiu jako bardzo konkurencyjny – przybywa firm świadczących usługi IT i zaczyna brakować pracowników.
Branża ta nie ogranicza się jedynie do specjalistów IT, poszukiwani są również pracownicy działu kadr (HR). Jest to zawód deficytowy, ponieważ wszystkie firmy, bez względu na branżę potrzebują wykwalifikowanej kadry do obsługi pracowników. Podobnie jest z analitykami finansowymi i doradcami inwestycyjnymi, którzy pomagają firmom w podjęciu decyzji dotyczących inwestycji oraz tego, jak prowadzić działalność, żeby była dochodowa.
Jak znaleźć odpowiednią pracę?
Pracy można szukać na wiele sposobów. Zaczynając od przeglądania ofert zamieszczonych na najbardziej popularnych portalach, jak pracuj.pl czy LinkedIn, odwiedzając targi pracy, np. Career Expo, korzystając z możliwości, które oferuje Urząd Pracy, a kończąc na osobistych wizytach w interesujących nas firmach. Możliwości jest wiele, ale jak się w ogóle za to zabrać? I co zrobić, żeby pracodawca zwrócił na nas uwagę?
Według specjalistów z działu HR pierwszym najważniejszym krokiem jest odpowiednie przygotowanie CV – powinno być czytelne i estetyczne. Zazwyczaj na podstawie CV kandydat jest kwalifikowany do dalszych etapów rekrutacji. Oprócz właściwego przygotowania CV ważny jest również wygląd kandydata i jego zachowanie podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Kandydat, który zachowuje się naturalnie, robi dużo lepsze wrażenie od osoby, która próbuje udawać kogoś, kim nie jest. Jednak przede wszystkim liczy się zaangażowanie! Jeśli kandydat pokaże, że jest osobą ambitną, która chce się rozwijać i angażuje się w to, co robi, to ma dużą szansę, że zostanie przyjęty. Wykształcenie i doświadczenie są ważne, ale, jak się okazuje, nie najważniejsze, chociaż w dużej mierze zależy to od stanowiska, na które aplikuje dana osoba.
Fioletowa wiewiórka pilnie poszukiwana
W środowisku HR funkcjonuje specjalne określenie na kandydata, który spełnia wszystkie oczekiwania. Taka osoba jest nazywana fioletową wiewiórką! Dlaczego akurat fioletową? Prawdopodobnie dlatego, że takich wiewiórek nie ma, a szansa na znalezienie kandydata spełniającego wszystkie oczekiwania rekruterów jest tak samo niewielka, jak spotkanie fioletowej wiewiórki! Jednak nie trzeba być kandydatem idealnym, żeby znaleźć dobrą pracę. Gdyby tak było, to nie miałby kto pracować!
– Tuż przed kolejną edycją targów pracy Career EXPO poprosiliśmy specjalistów z działów HR o wypełnienie ankiety, która miała na celu stworzenie profilu idealnego kandydata. Okazało się, że niemal 100% ankietowanych potwierdziło, że choć raz zaprosiło na rozmowę kwalifikacyjną kandydata, który nie miał wystarczającego doświadczenia, a zrobili to dlatego, że dostrzegli w nim potencjał i chcieli dać mu szansę na zaprezentowanie się. Taka postawa to dowód na to, że bajki o kolorowych zwierzątkach powinniśmy odłożyć na półkę, a w procesie rekrutacyjnym polegać tylko na własnej wiedzy i doświadczeniu – mówi Karolina Merda, Head of Marketing and PR Career EXPO.
