Wrażliwość jest najlepszą miarą bycia ludzkim
Zbliża się czas rozliczeń podatkowych, obowiązkowych dla każdego pracującego Polaka. Wypełniamy PIT-y, licząc na niewielką dopłatę lub zwrot nadpłaconego podatku. Jest to jednak także moment, abyśmy pochylili się nad potrzebami tych, którzy ze względu na różne życiowe okoliczności potrzebują naszej pomocy. Są to osoby niepełnosprawne, których leczenie czy rehabilitacja jest zbyt kosztowna, by mogli sami udźwignąć ten ciężar.
Tylko matki chorych dzieci wiedzą, ile determinacji, wyrzeczeń i cierpienia wymaga walka o ich powrót do zdrowia. Często walka samotna, bez wsparcia NFZ, bo skończyły się limity lub więcej zabiegów się nie należy.
Pomóżmy więc dziewczynce z autyzmem, mieszkającej w małej miejscowości, której rodzice nie mają dostępu do specjalistycznego ośrodka i sami muszą walczyć o każdy dzień, chłopcu z padaczką lekooporną, który nie chodzi i nie mówi, czy dzieciom z porażeniem mózgowym, których największym marzeniem jest stać się samodzielnym.
Takich przypadków jest w Polsce coraz więcej. I nie jest pewne, czy my nie będziemy potrzebowali kiedyś takiego wsparcia. Nie jest pewne, bo życie jest przewrotne i niesie ze sobą niespodziewane zwroty akcji. Nieszczęścia spadają także na ludzi, którzy uważają się za szczęśliwych.
Poszukajmy dookoła siebie osób potrzebujących. Sprawdźmy, pod opieką jakiej są organizacji lub stowarzyszenia (musi to być organizacja pożytku publicznego) jaki ma numer i w odpowiednim miejscu PIT- u wpiszmy dane. Tak niewiele wysiłku, a komuś możemy polepszyć standard życia. Pamiętajmy, że miarą naszego człowieczeństwa jest wrażliwość na krzywdę innych.