Zgodnie z decyzją Rady Ministrów powstanie nowy rodzaj sił zbrojnych - Wojska Obrony Terytorialnej. Opinie na temat nowej formacji są podzielone.
„W obecnej sytuacji geopolitycznej Polski utworzenie WOT będzie jedynym szybkim, tanim i skutecznym sposobem rozbudowy naszego bezpieczeństwa militarnego” - uzasadnia rząd.
Wojska Obrony Terytorialnej to sztandarowy projekt Ministerstwa Obrony Narodowej pod rządami Antoniego Macierewicza. Formacja ma prowadzić działania zbrojne we współpracy z wojskami operacyjnymi oraz zwalczać zagrożenie niemilitarne np. poprzez edukację. WOT mają mieć docelowo 35 tys. żołnierzy ochotników, po kilkaset osób w każdym powiecie. W sumie powstanie 17 brygad (po jednej w każdym województwie oraz dwie na terenie woj. mazowieckiego).
O potrzebie utworzenia obrony terytorialnej od lat mówi prof. Romuald Szeremietiew. - WOT muszą pokazać nieprzyjacielowi wysoką skalę oporu, która będzie miała miejsce na terenie całego kraju - wyjaśnia Szeremietiew. W jego opinii formacja musi podlegać dowódcy wojskowemu, a nie cywilnemu ministrowi. Na obecnym etapie tworzenia formacji dowódca WOT podlega właśnie ministrowi obrony narodowej Antoniemu Macierewiczowi.
Zgodnie z rządową ustawą zostanie wprowadzony nowy rodzaj czynnej służby wojskowej - Terytorialna Służba Wojskowa. Służba będzie prowadzona rotacyjnie (minimum jeden weekend w miesiącu) oraz dyspozycyjnie (żołnierze ochotnicy będą mogli np. uczyć się lub pracować). Przed złożeniem przysięgi wojskowej ochotnicy przejdą 16-dniowe szkolenie. Pierwszeństwo służby w WOT będą mieli członkowie organizacji proobronnych i absolwenci klas wojskowych.
Terytorialna Służba Wojskowa to również szansa dla osób z kategorią zdrowia „D” (np. praca jako informatycy). Czas służby w WOT ma wynosić od roku do sześciu lat. Żołnierze WOT mają otrzymywać co miesiąc ok. 500 zł. MON zakłada, że szacunkowy koszt utworzenia formacji w 2016 r. ma wynieść ponad 394 mln zł, w przyszłym 639 mln zł i ponad miliard w 2018 r.
Takich wojsk od zawsze nam brakowało, mamy nieliczne wojska operacyjne, które powinny być uzupełnione np. w pasmach jezior mazurskich czy w górach
- tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press gen. Sławomir Skrzypczak. Pytany o pensje dla członków WOT zaznacza, że żołnierze rezerwowi nigdy nie otrzymywali pieniędzy za gotowość do służby.
Na czele formacji stanie 44-letni płk Wiesław Kukuła. - To dobry dowódca, bojowy żołnierz. Stoi przed nim wielkie wyzwanie, wierzę, że nie wda się w sprawy związane z polityką - ocenia gen. Skrzypczak.
W opinii opozycji powołanie WOT to propozycja zastępcza, m.in. za zakup caracali i dronów. - Minister Macierewicz wstrzymuje wszystkie projekty związane z modernizacją armii, a nowa formacja nie zwiększa potencjału obronnego Polski - przekonuje w rozmowie z AIP poseł Platformy Obywatelskiej i członek sejmowej Komisji Obrony Narodowej Cezary Grabarczyk. - Niepokój budzi również kwestia użycia tych wojsk np. w przypadku wewnętrznych rozruchów na tle społecznym czy religijnym - dodaje Grabarczyk.
Na początku mają powstać brygady w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim, a także cztery bataliony - w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach.
Grzegorz Schetyna: A. Macierewicz jest nadpremierem i trochę nadprezesem
(źródło: TVN24/x-news)
Autor: Jakub Oworuszko