Wolontariusze z Olesna zebrali już 10 tysięcy zł! Chcą obudzić Mariusza ze śpiączki

Czytaj dalej
Fot. Materiały prywatne
Mirosław Dragon

Wolontariusze z Olesna zebrali już 10 tysięcy zł! Chcą obudzić Mariusza ze śpiączki

Mirosław Dragon

Niemal wszyscy mieszkańcy Olesna pomagają rodzinie Mariusza, żeby obudzić go ze śpiączki i żeby mógł zobaczyć swoją nowo narodzoną córkę.

Mariusz Szczepko od marca jest w śpiączce. Zapadł w nią po operacji. Jego żona Agnieszka była wtedy w ciąży. Mariusz nie miał jeszcze okazji zobaczyć córki Michaliny, która urodziła się miesiąc temu. Ma także 4-letnią córkę Amelię.

Pani Agnieszka oraz przyjaciele rodziny robią wszystko, żeby obudzić Mariusza. Ogłosili zbiórkę publiczną. W ciągu tygodnia zebrali ponad 10 tysięcy zł.

- Chcemy zebrać 20 tys. zł. To pieniądze potrzebne są na już, na rehabilitację - mówi Alicja Dąbrowska, liderka grupy Mamy z Olesna, organizatorka zbiórki. - Codzienna prywatna rehabilitacja oraz wypożyczenie nowoczesnego sprzętu medycznego kosztują 3600 zł miesięcznie.

- Dzięki tej rehabilitacji Mariusz reaguje na niektóre bodźce, zaczął przełykać. Kiedy przychodzę do niego do szpitala, obraca głowę, porusza ustami - opowiada Agnieszka Grabińska-Szczepko.

Wolontariusze z Olesna znaleźli w Krakowie prywatny ośrodek rehabilitacyjny, który przyjmuje pacjentów po OIOM-ie w stanie śpiączki, oddychających za pomocą respiratora i przez intensywną terapię próbuje ich obudzić i przywrócić ich do zdrowia i codziennego życia. Tyle że pobyt w ośrodku kosztuje aż 100.000 zł rocznie.

- Poruszymy niebo i ziemię, żeby zdobyć te pieniądze. Założymy subkonto w fundacji dla Mariusza, poprosimy ludzi o pomoc. Tylko intensywna rehabilitacja jest w stanie obudzić Mariusza - mówi Alicja Dąbrowska.

Jak pomóc
1. Wejdź na stronę: zrzutka.pl/dme2dh
2. Wpłać swoją darowiznę on-line lub przelewem tradycyjnym.

Mirosław Dragon

Jestem dziennikarzem oraz wydawcą online „Nowej Trybuny Opolskiej" i portalu internetowego Nto.pl


Można do mnie pisać: mdragon@nto.pl lub dzwonić: 510 026 553.


Jestem dziennikarzem multimedialnym: oprócz pisania artykułów, robię też zdjęcia, a także nagrywam i montuję reporterskie wideo.


Moje artykuły i materiały dziennikarskie miały w ubiegłym roku łącznie ponad 25 milionów odsłon.


Wykrywam afery, patrzę władzy na ręce, ale też opisuję historię lokalną, przedstawiam interesujące inicjatywy i ciekawych ludzi.


Najbardziej szczęśliwy jestem wtedy, gdy uda się pomóc potrzebującym ludziom, chorym dzieciom. To są momenty, kiedy okazuje się, że jesteśmy z czytelnikami i darczyńcami jedną wielką rodziną!

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.