Wolne czy zajęte? Elektroniczne tablice wskazują miejsca parkingowe w Gliwicach
Wolne czy zajęte? W Gliwicach o liczbie wolnych miejsc parkingowych w rejonie Urzędu Miejskiego informują cztery elektroniczne tablice. Są integralną częścią strefy płatnego parkowania. Gliwice to pierwsze miasto w województwie śląskim, które zdecydowało się na takie rozwiązanie. Kierowcy są zadowoleni.
Od miesiąca w centrum Gliwic obowiązuje strefa płatnego parkowania. A od kilku dni kierowcy parkujący w rejonie gliwickiego Urzędu Miejskiego o wolnych miejscach parkingowych są informowani dzięki elektronicznym tablicom, które są integralną częścią strefy.
Co ważne, tablice pokazują precyzyjną liczbę wolnych miejsc, np. 20, 45, 130 przy konkretnej ulicy. To nowość. Gliwice są pierwszym miastem w województwie śląskim, które zdecydowało się skorzystać z takiego rozwiązania, fachowo nazywanego systemem identyfikacji wolnych miejsc postojowych.
Tablice w mieście są cztery. Stoją na pl. Piłsudskiego oraz ulicach Wybrzeże Wojska Polskiego i Berbeckiego. W tym rejonie jest ok. 300 miejsc postojowych w ramach strefy płatnego parkowania.
- Tablice informują o miejscach parkingowych przy drogach publicznych - mówi Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach. - Na razie testujemy, jak działają. Dajemy sobie czas do połowy września, aby sprawdzić, czy tablice działają i pokazują prawidłowe liczby - podkreśla.
Elektroniczne tablice zostały zamontowane w poniedziałek, a we wtorek i wczoraj firma City Parking Group montowała detektory, czyli specjalne magnetyczne czujniki ruchu. Detektory są pod ziemią.
- Na każdym miejscu postojowym zainstalowaliśmy detektory bezprzewodowe, które wysyłają sygnał drogą radiową - mówi Radosław Wilkiewicz, rzecznik firmy City Parking Group. - Sygnał dociera do systemu, na serwer główny, a stamtąd jest wysyłany do tablic. W ten sposób kierowcy widzą konkretną liczbę wolnych miejsc postojowych, na przykład 25 - tłumaczy.
Serwer główny jest w gliwickim Centrum Sterowania Ruchem. Jak podkreśla Wilkiewicz, taki system jest bardzo korzystny dla kierowców nie tylko z powodu podawania dokładnej liczby wolnych miejsc parkingowych. Rozwiązanie pozwala zebrać dane o parkowaniu. A te mogą być kluczowe dla regulowania wysokości stawek za postój.
- Można prowadzić statystyki dotyczące tego, jak długo kierowcy parkują, jak często, w jakich godzinach jest największe obłożenie, a kiedy jest luźniej. To pomaga w uregulowaniu wysokości stawek, łatwiej określić, kiedy powinny być wyższe, a kiedy niższe - wyjaśnia Wilkiewicz.
Kierowcy tablice chwalą. - Bardzo ułatwiają podjęcie decyzji, czy szukać miejsca tuż przy urzędzie, czy też przy ulicach w pobliżu - mówi Andrzej Turczyński, gliwiczanin. - Proste rozwiązanie, a jakie przydatne! Powinny być takie tablice w każdym mieście, gdzie są strefy płatnego parkowania - ocenia pan Józef.
Taki system identyfikacji miejsc postojowych od niedawna testowany jest również w Łodzi. Tam na razie stoją dwie tablice. Czujników też jest mniej.
- Przebudowywaliśmy ulice w śródmieściu, zrobiliśmy reorganizację systemu parkowania i przy okazji postanowiliśmy przetestować nowy system z tablicami. Już zauważamy poprawę płynności ruchu i większą rotację na parkingach - mówi Tomasz Andrzejewski z zespołu prasowego Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Testujemy system, czekamy też na opinie kierowców - dodaje.
Gliwice i Łódź zdecydowały się na rozwiązanie popularne np. na podziemnych parkingach galerii handlowych, ale nowatorskie w miastach, gdzie obowiązuje strefa płatnego parkowania. Popularniejsze są bowiem tablice elektroniczne, które pokazują ogólne komunikaty: brak miejsc postojowych, dużo miejsc postojowych itp. Takie tablice są np. w Poznaniu.
Gliwice za nowe rozwiązanie zapłaciły około 800 tys. zł. System ma zacząć na dobre działać pod koniec września.