– Stołeczna brygada WOT to przede wszystkim jest jasny sygnał dla naszych adwersarzy, że Warszawy będziemy bronić i że stolicy będą bronić sami warszawiacy, którzy wstąpią do brygady obrony terytorialnej – mówi polskatimes.pl gen. broni Wiesław Kukuła, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej. Generał podkreśla, że obecnie Wojska Obrony Terytorialnej liczą ponad 33 tys. żołnierzy. Docelowo ma ich być 50 tys. Rozmawiała Lidia Lemaniak.
Ilu żołnierzy obecnie liczą Wojska Obrony Terytorialnej?
Aktualnie WOT to ponad 33 tys. żołnierzy.
A jaki jest docelowy pułap żołnierzy WOT?
Docelowo 50 tys. żołnierzy obrony terytorialnej i około 7,5 tys. żołnierzy zawodowych.
Kiedy tę liczbę osiągniecie?
Bardzo liczę na to, że ten pułap osiągniemy około roku 2026 lub 2027. Istnieje jednak wiele zmiennych i mam daleko idący szacunek do statystyki.
Czy żołnierzowi Wojsk Obrony Terytorialnej jest łatwiej zostać żołnierzem zawodowym niż osobie, która nie miała doświadczenia z wojskiem?
Z pewnością, ponieważ wielu naszych żołnierzy decyduje się na taki krok, mówiąc wprost – on odnajduje w mundurze swoje powołanie i podejmuje decyzję o wstąpieniu do służby zawodowej. Jest to na pewno wtedy łatwiejsze niż pójście tą drogą bezpośrednio z cywila. Z drugiej strony musimy pamiętać, że wielu Polaków ma satysfakcjonującą pracę oraz życie rodzinne i nie chce tego zmieniać. Chcieliby tylko wnieść więcej w kwestiach przygotowania siebie do obrony państwa, swojej rodziny i właśnie służba terytorialna umożliwia świetne zbalansowanie służby wojskowej, pracy zawodowej i życia rodzinnego. Wielu naszych żołnierzy przychodzi do nas nie celem zostania żołnierzem zawodowym, ale znalezienia dobrego balansu w życiu.
Jaki jest cel niedawno utworzonej stołecznej brygady WOT?
Stołeczna brygada WOT to przede wszystkim jasny sygnał dla naszych adwersarzy, że Warszawy będziemy bronić i że stolicy będą bronić sami warszawiacy, którzy wstąpią do brygady obrony terytorialnej. Brygada stołeczna ma dwa zasadnicze cele. Pierwszy to jest bezpośrednia obrona Warszawy i mieszkańców, w znaczeniu typowo wojennym obronnym, a drugim celem jest rozwijanie zdolności przydatnych w kryzysach w okresie pokoju – czy to w klęskach żywiołowych, czy zagrożeniach o charakterze nie wojennym, związanych z tzw. urban search and rescue, czyli poszukiwaniem i ratownictwem w warunkach miejscach, np. w gruzowiskach w uwarunkowaniach dużego miasta, wręcz metropolii. To są więc zdolności, które sama Warszawa odczuje bardzo pozytywnie i wpłyną one na kompetencje mieszkańców, a jeśli zajdzie taka potrzeba, to również – dzięki tej brygadzie – będzie możliwe przygotowanie społeczeństwa w stolicy do tego, aby byli w stanie bronić miasta razem z siłami zbrojnymi.
Czy jest jakieś zadanie, na którym obecnie szczególnie skupiają się żołnierze WOT? Byli zaangażowani w pomoc w czasie pandemii koronawirusa, później bronili polskiej granicy w czasie ataku hybrydowego reżimu Łukaszenki.
W dalszym ciągu jesteśmy skupieni na obronie granicy. Około 2 tys. żołnierzy WOT pełni tam służbę. Proszę pamiętać, że wciąż trwa operacja „Silne Wsparcie”. Kilkuset naszych żołnierzy codziennie wspiera wojewodów w zakresie opieki nad uchodźcami, którzy uciekli z ogarniętej wojną Ukrainy.
mac