James Harden trafił sześć trójek, zdobył 37 punktów, ale to nie wystarczyło. Zespół Houston Rockets nie zatrzymał Golden State Warriors.
To, co wyprawiają w tym sezonie „Wojownicy” (47 zwycięstw i 4 porażki) w lidze NBA, musi budzić podziw wśród kibiców i respekt u rywali. We wtorek wygrali dziesiąty mecz z rzędu, pokonując u siebie drużynę z Houston 123:110. „Rakietom” nie pomógł bardzo dobrze dysponowany James Harden, który spisał się nie gorzej niż lider gospodarzy Stephen Curry (35 punktów, 7/16 za trzy, 9 asyst).
Znakomicie radzą sobie także koszykarze San Antonio Spurs (44 i 8), którzy na wyjeździe rozprawili się z Miami Heat 119:101. Wśród gości najlepiej zaprezentowali się skrzydłowi: LaMarcus Aldridge (28 punktów, 10/16 za dwa) i Kawhi Leonard (23 punkty, 11/17 z gry, 9 asyst).
Nadzieją na doścignięcie czołowej ósemki na wschodzie żyją zawodnicy Washington Wizards, którzy na razie plasują się na dziesiątej pozycji. We wtorek w słynnej hali Madison Square Garden pokonali New York Knicks 111:108. „Czarodziejów” do sukcesu poprowadził duet obrońców John Wall (28 punktów, 17 asyst) - Bradley Beal (26 punktów, 5/8 za trzy). Swoją sporą cegiełkę dołożył też Marcin Gortat (14 punktów, 6/9 za dwa, 2/2 za jeden, 10 zbiórek).
Wyniki pozostałych spotkań: Milwaukee Bucks - Boston Celtics 112:111, Dallas Mavericks - Utah Jazz 119:121.