Wojna cenowa spółek węglowych: Najpierw ceny obniżyła Kompania Węglowa, teraz KHW
Wojna cenowa spółek węglowych: Kompania Węglowa, która na składach ma duże ilości węgla obniżyła jego ceny, byle tylko się go pozbyć. Nieoficjalnie wiadomo, że 2,5 mln ton węgla poszło jak ciepłe bułeczki. Za ile? Kompania Węglowa zasłania się tajemnicą handlową. Do akcji przystępuje Katowicki Holding Węglowy. KHW także będzie sprzedawał tani węgiel.
To oburzyło inne spółki, które uznały, że to strzał w ich kolano, łamanie zasady konkurencyjności. Teraz także Zygmunt Łukaszczyk, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego mówi: - My także podjęliśmy uchwałę dotyczącą obniżki cen pewnych sortymentów węgla.
Czy mamy do czynienia z wojenką cenową węglowych gigantów? Jerzy Markowski, b. wiceminister gospodarki twierdzi, że te działania spółek to nieporozumienie, dziecinada, bo spółki w ten sposób same sobie szkodzą na przyszłość. - Psują rynek, otwierają kolejną furtkę dla węgla z importu. Konsument przyzwyczai się do cen i będzie chciał podobnych.
Sprawę rzekomego łamania prawa z doniesienia Bogdanki bada UOKiK.
Węglowa wojna cenowa? Po co to?
Na zwałach mamy 5 mln ton surowca - informuje Tomasz Głogowski, rzecznik Kompanii Węglowej. Spółka nie ujawnia, o ile obniżyła ceny i umów, na jaką ilość surowca po obniżonej cenie zawarła. Zasłania się tajemnicą węglową. Nieoficjalnie wiadomo, że to 2,5 mln ton, czyli połowa zapasu. Rozeszły się podobno błyskawicznie. To nie podoba się konkurencyjnym spółkom, które kontratakują.
Bogdanka skarży się, KHW ma promocję
Pierwsza odezwała się Bogdanka. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdził już, że wpłynęło do niego pismo spółki Lubelski Węgiel Bogdanka, a w nim zarzut stosowania cen dumpingowych. Sprawa jest w toku.
W poniedziałek zareagował oficjalnie Katowicki Holding Węglowy. Podjął uchwałę o obniżeniu cen. - Trzecia z kolei krótka i stosunkowo ciepła zima spowodowała zmniejszone zapotrzebowanie na węgiel opałowy. Z tego powodu zarząd podjął decyzję o wprowadzeniu do końca marca 2015 r. promocyjnej ceny węgli średnich i grubych z ruchu Śląsk kopalni Wujek. Węgiel ten trafia przede wszystkim do składów Autoryzowanych Sprzedawców KHW - poinformował Wojciech Jaros, rzecznik holdingu.
Tymczasem Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, neguje sens tej podjazdowej wojenki, twierdzi, że może ona tylko zaszkodzić.
- Jestem w stanie zrozumieć zachowanie Kompanii, bo ma ogromne zapasy, które tracą na wartości. Rośnie też zagrożenie pożarowe na zwałach. Do tego jeśli nie sprzeda tego surowca, to wyciągnie rękę po pieniądze do Skarbu Państwa, JSW czy Węglokoksu. Holding jest w lepszej sytuacji finansowej i swoją decyzją zwyczajnie psuje rynek - mówi ekspert. I dodaje, że odbiorcy szybko przyzwyczają się do niskich cen węgla i w przyszłości też takich będą chcieli. - Dostaną je i to bez trudu, tyle że to będzie węgiel z importu. To niepotrzebne otwieranie kolejnej furtki dla zagranicznego surowca - podkreśla w rozmowie z DZ Jerzy Markowski.
Kompania Węglowa pyta: Jaki znowu dumping?
Kompania Węglowa od stosowania dumpingu stanowczo się odżegnuje. Jej prezes Krzysztof Sędzikowski podkreślał wielokrotnie, że spółka nie ma wyjścia, musi sprzedawać taniej. Zaś Wojciech Kowalczyk, pełnomocnik rządu odpowiedzialny za branżę węglową, zapewnia, że sprzedawanie węgla poniżej kosztów to nic dziwnego. Zastrzeżenia wobec polityki Kompanii, która wyprzedaje zapasy, zgłaszają jej konkurenci, bo takie jest ich prawo. Kowalczyk niedawno w Katowicach podkreślił też, że takie praktyki są dozwolone i zdarzają się w różnych innych branżach.
- Przecież fedrowanie na hałdę nie ma żadnego sensu - powiedział po spotkaniu ze związkami w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.
Zadłużenie branży oceniane jest obecnie przez specjalistów na około 8 mld złotych. Z tego ponad połowa - blisko 4,5 mld zł - przypada na restrukturyzowaną Kompanię Węglową. Po ile spółka sprzedawała węgiel ze zwałów? Sama tego nie ujawnia, ale Zbigniew Stopa, prezes konkurencyjnej Bogdanki, zakłada, że KW sprzedaje węgiel po cenie około 7 złotych za GJ.
Tymczasem średnia cena publikowana przez Agencję Rozwoju Przemysłu i Towarową Giełdę Energii przekracza 10 zł za GJ.
Jerzy Markowski jest przekonany, że Kompania nie ma innego wyjścia. No i rzeczywiście coś z węglem ze zwałów zrobić trzeba. Zwlekanie ze sprzedażą może być uznane za działalność na szkodę spółki. Do tego związkowcy informowali już o tym, że coraz częściej dochodzi do samozapłonów. Także inny ekspert z zastrzeżeniem anonimowości mówi: - To działanie "ratuj się kto może". Pewnie, że lepiej mieć połowę pieniędzy niż żadnych, ale to miecz obosieczny. Załadowane po sufit hałdy w elektrowniach oznaczają fatalną sprzedaż następnej zimy. Może lepiej zamiast walczyć pomiędzy sobą, połączyć siły w sprawie cen światowych?
Co sądzisz o sytuacji w branży węglowej? Czy jesteś zadowolony z taniego węgla? NAPISZ KOMENTARZ
*Waloryzacja rent i emerytur 2015 PODWYŻKA NIE DLA WSZYSTKICH JEDNAKOWA
*16-letni Wojtek z Piekar zmarł na lekcji WF. Szok w szkole ZDJĘCIA
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Tak! To działa. Właśnie zielony jęczmień stosują gwiazdy TV
*Koncert Linkin Park w Rybniku POZNAJ SZCZEGÓŁY + BILETY
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku