Wojewody słowo za słowo marszałek
Trwa wymiana „uprzejmości” pomiędzy marszałek a wojewodą. Spierają się o to, z czyjej winy jesteśmy w ogonie przyznawania unijnych dotacji.
- To, co robi pani marszałek, jest nieodpowiedzialne. Nie ma żadnych zmian terminów dla samorządów! - mówił w piątek wojewoda Władysław Dajczak. Wypowiadał się w najgorętszej w ostatnich dniach sprawie w Lubuskiem. Chodzi o Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. Gorzów i Zielona Góra, każde z miast z osobna, wraz z przyległymi do siebie gminami starają się o unijne pieniądze. Gorzów o 49 mln euro, natomiast Zielona Góra - o 58 mln euro. Termin podpisywania umów na te pieniądze mija na koniec marca 2017 r. Minister rozwoju Mateusz Morawiecki chce, by do końca roku samorządy zakontraktowały 19 proc. tych inwestycji. Tymczasem w przypadku Gorzowa jest to na poziomie 2 proc., a Zielonej Góry - ponad 5 proc.
Od kilku dni trwa słowna przepychanka, kto zawinił, iż północ regionu jest daleko w tyle. Wiceprezydent Gorzowa Artur Radziński mówił w środę, że to wina urzędników marszałka, którzy opóźniają przyjmowanie wniosków. Wskazywał też, że to E. Polak postanowiła skrócić terminy przygotowywania wniosków z 3 miesięcy do 30 dni. Ostro skrytykował ją za to wojewoda Władysław Dajczak. Marszałek wyjaśniała w czwartek, że to M. Morawiecki nakazał przyspieszenie.
W piątek, po raz kolejny, głos zabrał wojewoda. - 15 stycznia w Ministerstwie Rozwoju odbyło się spotkanie z marszałkami, na którym mówiono o przyspieszeniu działań. Od tego czasu do 18 sierpnia pani marszałek nie zrobiła nic w tym względzie.
Skrócenie okresu na wnioski skrytykował w piątek także Roman Sondej, dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego. - Przez kogo został wywołany ten zgrzyt? Nie przez ministerstwo, tylko przez w miarę dowolne traktowanie założeń w urzędzie marszałkowskim.
- Apeluję, by pan wojewoda zaprzestał szerzenia dezinformacji. Jeśli postanowił zająć się sprawą ZIT-ów, to zamiast recenzować moje działania, niech powie, co zrobił, żeby przyspieszyć wdrażanie funduszy, zgodnie z zaleceniami rządu, którego jest przedstawicielem - odpowiedziała marszałek. - Wdrożyliśmy program przyspieszenia realizacji RPOperacyjnego. Powołaliśmy Lubuską Akademię Rozwoju, w ramach której przedstawiciele urzędów miast i gmin uczy się, jak pozyskiwać fundusze.