Wojewoda zabierze karetkę
Ta sprawa bulwersuje nie tylko samorządowców i polityków, ale też mieszkańców powiatu A Gm. Malechowo ma być pozbawiona karetki. W Darłowie lekarz w karetce będzie tylko w sezonie.
Samorządowcy z powiatu sławieńskiego apelują do wojewody zachodniopomorskiego, by ten zmienił swoją decyzję w sprawie zabezpieczenia w zakresie ratownictwa medycznego. Chodzi o karetkę dla Lejkowa. Ten temat wraca. Już raz, rok temu, czarne chmury zebrały się nad gm. Malechowo - wtedy to ówczesny wojewoda przymierzał się do zabrania karetki z Lejkowa. Decyzja została jednak wstrzymana. Aż do teraz.
- Dotarło do nas, że nasz system ratownictwa medycznego zostanie zmieniony, że od 1 lipca zostanie nam zabrana jedna karetka i do tego jeden lekarz, który nie będzie zabezpieczał poza sezonem karetki w Darłowie - mówi Wojciech Wiśniowski, starosta sławieński. Od lat spotykamy się z tym tematem. W powiecie mieszka ponad 60 tysięcy mieszkańców. Rok temu, gdy był u nas nieżyjący już wojewoda Jania, prosiliśmy, by przeanalizował redukcję kosztów. Nasze argumenty trafiły do niego. Dziś temat wrócił. Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać obecnego wojewodę, by nie zabierał nam karetki i lekarza.
- Nasza populacja to aż 25 tysięcy - mówi z kolei Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. - Mamy stracić lekarza w karetce poza sezonem. To działanie na niekorzyść mieszkańców. To narażenie ich zdrowia i życia. Apeluję do wojewody, by powstrzymał swoją decyzję i kontynuował postanowienie poprzedniego wojewody, który zrozumiał, że to była zła decyzja.
- Być może ze Szczecina nie widać naszych gmin, naszego powiatu, naszych dróg - mówi Radosław Nowakowski, wójt gm. Malechowo. - Komuś za biurkiem wydaje się, że wystarczy tyle samo czasu na dotarcie karetki w każde miejsce. A w rzeczywistości u nas mamy gruntowe drogi i taka karetka będzie musiała mieć znacznie więcej czasu na dotarcie np. z Koszalina, niż to się komuś wydaje. A warto dodać, dla podkreślenia, jak bardzo ta karetka jest u nas potrzebna, że jesteśmy też nieraz wsparciem na terenie powiatu koszalińskiego. Mieliśmy już m. in. wyjazdy do Polanowa, a ostatnio nawet do Mielna. Decyzja wojewody jest dla nas niezrozumiała. Ja także apeluję do wojewody o jej zmianę.
- Jeżeli wojewoda nie zmieni zdania, to wówczas pacjenci pozostaną bez pomocy - dodaje poseł PO Stanisław Gawłowski, który wsparł samorządowców i zapowiedział złożenie interpelacji w Sejmie. - To pierwszy wojewoda, który nie chce słuchać ludzi, a przecież PiS zapowiadał, że będzie słuchać obywateli. Jest wystarczająco dużo czasu, by wojewoda cofnął swoje postanowienie. A jeżeli jest potrzebna dodatkowa karetka w Kołobrzegu, to głowa rządu w tym, by to rozwiązać. Trzeba dołożyć pieniędzy, a nie zabierać karetkę w innym miejscu. Spodziewamy się refleksji. Każdą decyzję można zmienić.
- Jednocześnie wzywamy wojewodę, by zechciał się z nami spotkać - dodaje burmistrz Darłowa.
Mieszkańcy powiatu sławieńskiego zamierzają zbierać podpisy w sprawie pozostawienia karetki stacjonującej w Lejkowie.
Agnieszka Muchla, rzeczniczka wojewody zachodniopomorskiego:
- O rozstrzygnięciu sprawy z karetką w Lejkowie zadecydowały cyfry, mianowicie częstotliwość wyjazdów karetki. Dla porównania średnio na dobę w Kołobrzegu tych wyjazdów jest 8,1, średnia w województwie to 5,2, w kraju 5,18, w Lejkowie 1,6. Patrzymy, gdzie jest więcej wyjazdów i według tego planujemy, jak zorganizować karetki. Nie chodzi o oszczędności, bo my na tym nie zaoszczędzimy, chodzi o zabezpieczenie całego terenu, z uwzględnieniem zapotrzebowania na karetki. Musimy zapewnić przez cały rok dodatkową karetkę w Kołobrzegu, bo nie może być tak, że do nagłego przypadku jedzie straż pożarna. Od 1 lipca w Sławnie będą dwa zespoły - podstawowy i specjalistyczny, w Darłowie - jeden zespół, który w wakacje będzie specjalistyczny, z lekarzem, a poza sezonem będzie funkcjonował jako podstawowy, tylko z ratownikami. Ponadto w Jarosławcu na sezon będzie zespół ratowników.