Wojewoda Dariusz Drelich wycofuje się ze współpracy z miastem Gdańsk i Stowarzyszeniem Vox Humana
Wojewoda pomorski Dariusz Drelich w ostatnich dniach niespodziewanie wycofał się z ogłoszonej na początku lipca współpracy z gminą miastem Gdańsk i Stowarzyszeniem Vox Humana ws. udziału w konkursie na środki z unijnego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji.
Chodzi o ponad 2 mln zł. To pieniądze, które legalnym przybyszom spoza UE pozwoliłyby na m.in. uczestnictwo w kursach językowych i adaptacyjnych, pomoc prawną czy aktywizację zawodową. Wojewoda stwierdził, że jego urząd sam będzie w stanie przygotować wniosek o dofinansowanie z FAMI. Decyzja zaskoczyła zarówno władze Gdańska, jak i Stowarzyszenie Vox Humana, bo ich oferty zostały wcześniej wyselekcjonowane spośród kilku innych. Grupa urzędników z magistratu zdążyła już nawet w Warszawie zostać przeszkolona w zakresie FAMI przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Według wstępnych ustaleń, na Pomorzu miały zostać uruchomione trzy punkty informacyjno-doradcze dla cudzoziemców.
- Otrzymane oferty nie posiadały charakteru całościowego, nie proponowały cudzoziemcom i wracającym do kraju rodakom równomiernej obsługi na terenie pomorskich powiatów, a także nie obejmowały w sposób wystarczający wszystkich wymaganych aspektów świadczonej pomocy - uzasadnił swoją decyzję wojewoda.
Na początku lipca wojewoda pomorski ogłosił, że jego partnerami w ubieganiu się o środki z FAMI będą Gmina Miasto Gdańsk i warszawskie Stowarzyszenie Vox Humana. Kilka dni później zmienił jednak zdanie i uznał, że PUW sam poradzi sobie w konkursie.
- Podczas drugiego spotkania grupy roboczej, która miała przygotować wspólnie z Pomorskim Urzędem Wojewódzkim projekt w ramach drugiego ograniczonego naboru wniosków o dofinansowanie z FAMI (cel szczegółowy projektu: integracja, legalna migracja), zostaliśmy przez dyrektora generalnego PUW poinformowani, że wojewoda unieważnił konkurs i Gdańsk nie będzie partnerem w tym działaniu. Ubolewamy nad tym i wyrażamy zdziwienie. Nie otrzymaliśmy informacji o powodach rezygnacji, jak również o dalszych losach projektu - poinformowała w mijającym tygodniu Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prezydenta Gdańska.
Paweł Adamowicz pochwalił się, że wzmocnił kadry wojewody. Wojewoda Dariusz Drelich zaprzecza
Był to nagły zwrot w sprawie, ponieważ wojewoda wcześniej uznał za najlepsze oferty Gdańska i Vox Humana spośród jeszcze trzech innych propozycji, m.in. Sopotu czy Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek. 11 lipca gdańscy urzędnicy pojechali nawet do siedziby MSWiA w Warszawie na szkolenie dotyczące FAMI.
- Otrzymane oferty nie miały charakteru całościowego, nie proponowały cudzoziemcom i wracającym do kraju rodakom równomiernej obsługi na terenie pomorskich powiatów, a także nie obejmowały w sposób wystarczający wszystkich wymaganych aspektów świadczonej pomocy. Wojewoda pomorski uznał, że uprawniony do samodzielnej realizacji projektu PUW posiada kompetencje zapewniające utworzenie sieci punktów informacyjno-doradczych zlokalizowanych w większej liczbie miast na terenie województwa, a także posiada możliwości sprawnego integrowania działań instytucji, które w różnych zakresach pracują już na rzecz cudzoziemców oraz Polek i Polaków wracających do kraju - czytamy w uzasadnieniu decyzji wojewody.
- Po pierwsze, kwota 2,1 miliona złotych nie wystarczyłaby na taką „równomierną obsługę”. Dlatego mowa była o trzech ośrodkach. Tylko roczny koszt funkcjonowania tego w Gdańsku oszacowano w czasie wspólnych prac na 250 tysięcy złotych, a tych w Słupsku i Chojnicach po 150 tysięcy złotych. Taką całościową ofertę dla województwa przedstawiło Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek, a przecież została ona odrzucona wcześniej niż nasza. Poza tym pamiętajmy, że 70 procent obcokrajowców na terenie naszego województwa mieszka w Trójmieście. Trzeba też podkreślić, że wojewoda nie ma żadnego doświadczenia w integracji migrantów. PUW dotychczas zajmował się tylko rejestrowaniem pobytów i innymi kwestiami administracyjnymi - komentuje Piotr Olech z Wydziału ds. Integracji Społecznej gdańskiego magistratu.
Zszokowana decyzją wojewody, szczególnie że wniosek o pieniądze z FAMI trzeba złożyć do 4 sierpnia, jest też Agata Marek, szefowa Stowarzyszenia Vox Humana. Podkreśla ona, że Gdańsk jest najlepiej w kraju przygotowaną gminą do wykorzystania tych środków dzięki uchwalonemu w czerwcu zeszłego roku „Modelowi Integracji Imigrantów”.
- Nasza oferta, dotycząca głównie kwestii edukacyjnych, spełniała wszystkie wymagania PUW, mamy duże doświadczenie w wykorzystywaniu środków z FAMI z poprzednich perspektyw finansowych UE. Wygląda na to, że dostaliśmy „odłamkiem” w politycznej walce między wojewodą a władzami Gdańska. To przykre - dodaje Agata Marek, szefowa Stowarzyszenia Vox Humana.
m.pietrzak@prasa.gda.pl