Wodniacy chwalą nową stanicę ZHP
Zainteresowanie tak duże, że dla chętnych często brakuje kajaków.
Budowę stanicy wodnej ZHP nad jeziorem Rościmińskim Małym w gminie Mrocza zakończono w 2014 r. Ubiegły sezon był pierwszym, w którym obiekt służył wodniakom od wiosny do jesieni. A przyjechało ich tu ponad 800.
Tego lata frekwencja jeszcze większa. Zdarza się, że brakuje dla chętnych sprzętu pływającego, zwłaszcza kajaków. - Trzeba dokupić - ocenia Lucyna Andrysiak, zastępca komendanta Kujawsko-Pomorskiej Chorągwi ZHP w Bydgoszczy.
W stanicy w Rościminie pani komendant jest częstym gościem. Dziś wieczorem także tu będzie, by wziąć udział w pożegnalnym ognisku 50-osobowej grupy dzieci z gminy Mrocza. Wypoczywają tu od kilku dni pod nowymi namiotami, które zapewniła Komenda Chorągwi w Bydgoszczy. Letni obóz zorganizowano pod hasłem „Łączy nas woda, poznaj nasz region”.
W stanicy jednak potrzebne nie tylko dodatkowe kajaki. - Chcemy naszą bazę w Rościminie rozbudować. Mamy projekty i pozwolenia na budowę kolejnych obiektów. Pierwszy to budynek hotelowy na 40 miejsc, drugi pełnić ma funkcję stołówki i świetlicy - informuje Lucyna Andrysiak.
Harcerze liczyli na wsparcie inwestycji z funduszy unijnych, ale na razie nie ma na to szans. Brakuje konkursów RPO dotyczących infrastruktury dla wodniaków, z których mogliby skorzystać Są nadzieje, że szansa na dodatkowe pieniądze pojawi się po roku 2018. Komenda chorągwi nie zamierza jednak czekać bezczynnie dwa lata. Póki co stworzyć chce w Rościminie pole namiotowe z pełnym zapleczem sanitarnym. W tej sprawie współpracuje z Lokalną Grupą Rybacką i ze Stowarzyszeniem Partnerstwo dla Krajny i Pałuk. Szuka środków.