Włodarz szuka sobie nowych sojuszników
Ewaryst Matczak po wsparcie dla swojej polityki pojechał ze Strzelna do stolicy. I dostał wsparcie od Piotra Ikonowicza.
Znany w Polsce działacz, prawnik Piotr Ikonowicz napisał na portalu społecznościowym: - Odwiedził mnie wspaniały człowiek pan Ewaryst Matczak, burmistrz Strzelna. - Ponieważ nie chce eksmitować zadłużonych lokatorów ma kłopoty z Regionalną Izbą Obrachunkową. Umówiliśmy się na wyjazd do Strzelna i współpracę.
Pod wpisem kilkanaście pozytywnych dla włodarza komentarzy: „życiowy człowiek”, „brawa dla pana burmistrza”, „gratulacje dla p. burmistrza, za zdolność do działania pod prąd nieludzkim tendencjom naszej władzy!„.
Ikonowicz jest znany z walki o prawa zagrożonych eksmisją lokatorów. Na jego stronie ma wypisane motto: „Mafia już dawno zrozumiała, że za handel amfetaminą idzie się do więzienia, a za odbieranie ludziom domów i mieszkań nie.”
Burmistrz Strzelna ma nadzieję na współpracę i pomoc Piotra Ikonowicza. Jak mówi opowiedział mu o problemach gminy. O tym, że wielu lokatorów jest zadłużonych wobec samorządu co wytyka włodarzowi Regionalna Izba Obrachunkowa. Przypomnijmy, że urzędnicy RIO uznają, że jednym z negatywnych zjawisk w finansach Strzelna jest wysoki poziom należności i słaba ich windykacja.
W 2015 roku te należności sięgnęły 2 mln zł i były wyższe niż rok wcześniej. Burmistrz przyznaje, że część lokatorów ma pieniądze i mogłaby spłacić swoje zobowiązania, ale uchyla się od tego. Jednak zdaniem Ewarysta Matczaka wielu osób nie stać na płacenie rachunków.
- Nawet wysłanie komornika nic nie da, bo i tak nie ma z czego ściągnąć długu - mówi burmistrz.
Dodaje, że liczy na pomoc Ikonowicza w kwestii sprowadzenia do Strzelna inwestorów.
- Jak ludzie będą mieli pracę to będą mogli spłacać zadłużenie - przekonuje burmistrz.- Ludzie nie mają z czego płacić a mnie ściga RIO.
Gmina ma ponadto ogromne braki lokalowe. Brakuje mieszkań socjalnych i komunalnych. Za kilka miesięcy ma się zakończyć adaptacja kamienicy gminnej przy ulicy Michelsona. To nie rozwiąże jednak wszystkich problemów mieszkaniowych. W większości zasiedlą kamienicę osoby, które rok temu straciły mieszkania w pożarze kamienic przy ulicach Inowrocławskiej i Michelsona. Wolnych zostanie zaledwie kilka mieszkań.
- A na liście oczekujących mam sto nazwisk - rozkłada bezradnie ręce Ewaryst Matczak.