Własne mieszkanie to spełnienie marzeń Joli
Jesteśmy dumni z Joli, że się usamodzielnia i świetnie sobie radzi - mówi Aneta Reichel - Wasiljew, kierownik WTZ w Żarach
Uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej w Żarach po raz kolejny udowadniają, że niepełnosprawność nie jest żadną przeszkodą. Jolanta Radukiewicz musi poruszać się na wózku inwalidzkim lub o balkoniku. Chociaż na zajęcia musi dojeżdżać z Olszyńca, już za kilka tygodni to się zmieni. Jola kupiła mieszkanie w Żarach, które pozwoli jej na całkowite usamodzielnienie się. W lutym zmarł ojciec kobiety. Wtedy postanowiła, że poszuka mieszkania w Żarach, ponieważ na wsi nie da sobie rady sama.
- W mojej miejscowości rodzinnej miałam piękny, duży dom. Jednak samej byłoby mi ciężko na co dzień. Nie umiem sama przynieść węgla na opał, muszę wtedy prosić sąsiadów. Zawsze ktoś mi chętnie pomagał, ale moim marzeniem było usamodzielnienie się. Już niedługo to wszystko się spełni - mówi Jolanta Radukiewicz.
J.Radukiewicz udało się załatwić wszystkie formalności w miesiąc. Dyrektor WTZ, Aneta Reichel-Wasiljew wraz ze swoimi podopiecznymi i pracownikami włączyła się w poszukiwania mieszkania i remont. - Jola uczęszcza do nas na zajęcia już 11 lat. Jesteśmy bardzo zżyci, więc to normalne, że jej pomogliśmy. Wszyscy chętnie włączyli się w poszukiwanie odpowiedniego mieszkania, a chłopcy pomagali w remoncie - mówi Aneta Reichel - Wasiljew.
J.Radukiewicz jest zachwycona, że już niedługo będzie mogła zamieszkać w nowym mieszkaniu. - Przeprowadzka do miasta to dla mnie duża rewolucja, jednak bardzo pozytywna. Teraz będę mogła bez problemu dotrzeć do lekarza, urzędu lub na zajęcia. Bałam się, że nie załatwię tak szybko wszystkich formalności związanych z przeprowadzką. Jednak urzędnicy okazali się bardzo pomocni - opowiada J.Radukiewicz.
Jola zmaga się ze swoją niepełnosprawnością od urodzenia. Jej nowe mieszkanie musi być przystosowane do jazdy na wózku, jednak kobieta radzi sobie równie dobrze jak pełnosprawni ludzie. Wielu rzeczy nauczyła się na Warsztatach Terapii Zajęciowej. Wiele zawdzięcza swoim terapeutom.
- Zdarza się, że ludzie odbierają nas, niepełnosprawnych jako osoby nieprzystosowane do życia. Nieprawda. Nie wolno wrzucać wszystkich do jednego worka. To, że ja jeżdżę na wózku nie oznacza, że jestem niepełnosprawna umysłowo. Dzięki mieszkaniu będę mogła udowodnić innym, że radzę sobie równie dobrze, jak osoby zdrowe - dodaje J.Radukiewicz.
Jola jest kolejną podopieczną warsztatów, która udowadnia, że niepełnosprawność nie jest barierą. Beata i Bartek pracują w McDonaldzie, Wojtek wspólnie z mamą prowadzi dom, Łukasz i Krzysiek startują w zawodach sportowych. To oni są najlepszym przykładem, że jeżeli czegoś się bardzo chce, to nie istnieją żadne bariery.