Władza, czyli nepotyzm i kolesiostwo według PiS [rozmowa]
Rozmowa z posłanką JOANNĄ SCHEURING - WIELGUS z Nowoczesnej o „dojnej” zmianie PiS.
Prezydent Andrzej Duda mówiąc o „dojnej” zmianie miał na myśli PO czy PiS?
Za czasów PO - PSL skala nepotyzmu i kolesiostwa była ogromna. Takie przykłady mieliśmy w naszym regionie. Natomiast to, co dzieje się za rządów Prawa i Sprawiedliwości jest przekroczeniem wszelkich granic, jakie tylko zdołamy sobie wymyślić.
Ryszard Petru przedstawił wczoraj listę „40 Misiewiczów” - czyli członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa nadanych z ramienia PiS. Zacznijmy jednak od Bartłomieja Misiewicza, rzecznika MON, który został członkiem rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, choć nie ukończył studiów ani kursu dla członków rad nadzorczych. Bajeczna kariera!
Absolutnie nie mam nic przeciwko pracy młodych ludzi. Tylko on nie ma wykształcenia do funkcji, które pełni. Nie skończył studiów, kursów. A w Polskiej Grupie Zbrojeniowej zmieniono regulamin tylko po to, ażeby on mógł zasiadać - bez kursu dla członków - w radzie nadzorczej PGZ! Zadziwiające jest to, kim otacza się Antoni Macierewicz, to są zawsze bardzo młodzi ludzie bez żadnego doświadczenia. No i on nagradza te osoby. Skandaliczną sprawą jest odznaczenie Misiewicza Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Polski przy jednoczesnym odmówieniu tego odznaczenia osobom naprawdę zasłużonym! Takie decyzje PiS nazwałabym decyzjami wstydu.
Miejsca w radach nadzorczych zajęli krewni i znajomi królika spod znaku PiS? W Bydgoszczy Marek Gralik, anglista z liceum i kurator oświaty zasiada w radzie nadzorczej Wojskowych Zakładów Lotniczych w Bydgoszczy.
W Toruniu jest to samo! Michał Jakubaszek jest w radzie nadzorczej Kopalni Soli „Kłodawa”, a Jacek Kowalski w państwowej spółce Energa Operator Logistyka w Płocku. Jacek Kowalski startował w wyborach, nie dostał się do Sejmu, to znaleźli mu coś na otarcie łez. Brzydzę się czymś takim. Na wysokich stanowiskach, nie tylko w spółkach Skarbu Państwa, ale w administracji rządowej i mediach zasiadają ludzie, którzy z daną branżą nie mieli nic do czynienia. Czy to skandaliczna forma podziękowania za pracę w partii? To jakaś polityczna ośmiornica oplatająca cały kraj!
Dlaczego PiS miałby być lepszy skoro wcześniej robiły identycznie wszystkie partie, które dorwały się do żłobu?
Platforma nie różni się od PiS. Oni są siebie warci. Popełniają te same błędy. Trzeba im to wypominać. Jeśli PO dziwi się, że krytykujemy rządy PO w Warszawie, to pytam, jak mamy ich nie krytykować za przekręty przy reprywatyzacji?!
Tak miało być? To w kampanii obiecywali Polakom Andrzej Duda i Beata Szydło?
Oni obiecywali wspólnotę, Polskę wszystkich Polaków. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Oni oszukali nie tylko swoich wyborców, ale wszystkich. To był jeden wielki pic na wodę. Najsmutniejsze jest to, że wyborcy PiS wierzą w te wyimaginowane i kłamliwe obietnice. Proszę też zauważyć, że dla PiS nie rośnie poparcie, tyle samo mieli poparcia podczas wyborów.
Ale i nie spada.
Bo to są te same osoby, które przez osiem lat były „zaczarowane” przez Jarosława Kaczyńskiego, który miał pomysł na Polskę narodową. Od rezolucji przeciwko Polsce w Parlamencie Europejskim odczuwam wielki wstyd za PiS. W ciągu kilku miesięcy swoich rządów doprowadzili do tego, że cały świat wytyka nas palcem.
Jarosław Kaczyński aprobuje takie działanie?
Oczywiście, że je zna, ponieważ tym wszystkich steruje i ma swoich ludzi. W PiS jedna osoba jest zależna od drugiej, mają na siebie „haki”. Chronią się nawzajem. To ogromna pajęczyna. PiS jest armią z wodzem. Nawet Jarosław Kaczyński mówił, że za dobrą pracę są kolejne stopnie na pagonach.