Witold Zembaczyński: To nie jest parlamentaryzm, to hegemonia jednej partii
Opozycja robi w Sejmie za zwierzynę łowną - uważa Witold Zembaczyński. Poseł i wiceprzewodniczący Nowoczesnej mówi też o kondycji polskiego parlamentaryzmu i o tym, jak laska marszałkowska stała się pałą na przeciwników politycznych.
Podobno podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego założył pan czapkę niewidkę. Zadziałała. Dla marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego stał się pan niewidoczny, więc głosu pan nie dostał…
Marszałek patrzył prosto na mnie i udawał, że mnie nie ma, choć - chociażby ze względu na posturę - trudno mnie przeoczyć.
Prezes jest w stanie wymusić na swoich posłach każdą decyzję, dzięki prowadzonej przez lata negatywnej selekcji. Nie ma w jego ławach ludzi, którzy są skłonni do samodzielnego myślenia i wyrażania tego, np. poprzez głosowanie inne niż to zaordynowane przez prezesa. Jarosław Kaczyński był w stanie tak ponaginać swoim ludziom karki, żeby głosowali w sposób szkodliwy dla państwa. To jest modus operandi dzisiejszej polityki w wykonaniu partii rządzącej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień