Witaszczyk na dziś: Kasa za „internat”
Jan Maria Władysław Rokita chce 550 tysięcy zł odszkodowania za internowanie w stanie wojennym - podał TOK FM. Co prawda już raz wziął za to pieniądze, ale tylko 25 tysięcy.
Dla takiej zasłużonej persony to jałmużna, kwota śmieszna i poniżej godności.
Za pół roku poświęcania się w „internacie” dla wolnej Polski?! Wychodzi zaledwie 4166 zł i 66 gr za miesiąc. Teraz Rokita swoje poświęcenie w walce z komuną wycenił na 91666 zł i 66 gr za miesiąc. Może nawet pluje sobie brodę, że nie przetrzymali go dłużej? Jeśli tylko wydębi te pieniądze, zapewne za nim pójdą inni dobrze ustawieni kombatanci. Ci słabiej ustawieni, czy w ogóle nieustawieni, nawet nie zorientują się, że coś im może skapnąć. A jeśli nawet się zorientują, nie będzie miał im kto pomóc. Takie jest życie, że na tym świecie sprawiedliwość jest tylko dla wybranych. Na niewybranych sprawiedliwość czeka w życiu pozagrobowym.